Kręcone włosy mimo że wyglądają pięknie, mają jedną podstawową wadę – potrafią się przeokropnie puszyć. Podczas gdy jedne kobiety nie zwracają na to kompletnie uwagi, drugie wariują w poszukiwaniu skutecznego rozwiązania.
Supertata Boyce Clark nie mógł ujarzmić kędziorów córki i dlatego postanowił wynaleźć coś, co zdecydowanie ułatwi mu poranne czesanie jej włosów. Kiedy Alden miała 12 lat, ojciec zaczął dogłębnie badać jej włosy. Doszedł do wniosku, że puszenie to efekt pewnych nieprawidłowości w strukturze pasm, które zdecydowanie szybciej absorbują wilgoć i przez to szybko pęcznieją.
Boyce Clark spędził cały rok na testowaniu różnych formuł kosmetyków, aby stworzyć dla swojej córki spersonalizowany produkty do pielęgnacji kręconych włosów. A ponieważ z wykształcenia jest biogeochemikiem wiedział, jakie substancje powinien ze sobą mieszać, aby wreszcie uzyskać zamierzony efekt. Po wielu próbach i staraniach wreszcie osiągnął sukces. Udało mu się stworzyć dwa produkty, które weszły na stałe na rynek sprzedaży – Lubricity Penetrate oraz Lubricity Encapsulate.
Zobacz także:Prosta sztuczka! Wystarczy, woda, szklanka i... w 10 sekund przekonasz się, czy Twoje włosy są zdrowe
Są one przeznaczone (o dziwo) do każdego typu włosów, a głównym zaleceniem stosowania ich wcale nie jest systematyczność. Należy ich używać raz na pół roku, ponieważ ich działanie przypomina to, co z włosami robi keratyna. Clark opowiedział, jak poprawnie należy to robić:
Pierwszy krok to nałożenie na suche włosy Lubricity Penetrate i pozostawienie preparatu na 15 minut. Produktu nie należy zmywać. Następnie nakładamy Lubricity Encapsulate. Te dwa kosmetyki wchodzą ze sobą w reakcję chemiczną i wiążą się z naturalnie występującymi we włosach białkami keratyny. To powoduje wygładzenie struktury, ale jednocześnie nie niszczy skrętu – wyznał Boyce Clark w rozmowie z refinery29.
Nie należy się również obawiać negatywnego wpływu produktów na włosy farbowane. Tutaj można się mile zaskoczyć, bo kosmetyki Lubricity potrafią podobno przedłużyć trwałość koloru nawet o 40 procent.
Cena jednego kosmetyku wynosi 90 dolarów, czyli 366 zł, ale nie są to produkty dostępne na stałe w Polsce. Można je jednak swobodnie zamówić przez zagraniczną stronę internetową.
Zdjęcie główne: Pinterest