Pixie Cosmetics, Korektor kamuflażowy

Zdecydowanie moj KWC. Uzywam go od kilku lat. Bardzo trudno go dostac. Oceniam kolor rozowy i zolty. Nic nie rozswietla mojej twarzy jak ten korektor. Nawet po nieprzespanej nocy moja buzia moze wygladac promiennie. Rozowy uwazam ze jest zdecydowanie najlepszy ale zolty tez swietnie sobie radzi z podkrazonymi oczami. Świetna konsystencja, bardzo wydajny... Stosowalam korektory z wyzszyej pulki HR(wysusza ciezki tepy kolor) YSL touch eclact( ten jest fajny ale uwazam ze pixie zdecydowanie lepiej roswietla) Dior skinflash( sredni) lancome korektor w pedzelku bardzo sredni i tez nie umywa sie do rozowego pixie. teraz mam tylko problem ze nigdzie tego kosmetyku nie moge dostac:/

Używam tego produktu od: nie wiem nawet ale chyba 3 lata jakos
Ilość zużytych opakowań: 4 w tym 2 zgubilam:)

Miałam okazję testować dwa kolory: żółty i beżowy. Oba dostałam jako gratisy (pełnowymiarowe opakowanie beżowego i próbkę żółtego).

Korektor beżowy trudno mi ocenić, dla mnie okazał się za ciemny i zbyt chłodny. Testowałam go na niedoskonałościach i nie dość, że odcinał się kolorem, to jeszcze prawie nie krył. Oddałam w dobre ręce.

Żółty korektor stosowałam pod oczy, mniej lub bardziej regularnie. Dość dobrze maskuje, ale już po 15 minutach włazi w zmarszczki (które nie są aż takie wielkie) i strasznie je podkreśla. Przy dłuższym stosowaniu wysusza skórę pod oczami. Zaznaczam, że testowałam go nakładając różne ilości kosmetyku, mieszając z beżowym, pudrując, nie pudrując, pod podkład, na podkład itd. Poddałam się.

Może to tylko moje urojenie, ale te korektory dziwnie pachną, pewnie to zasługa składu. Nie jest to kwestia przechowywania, zaraz po otwarciu pierwsze, co mnie uderzyło, to ten \'smrodek\'.

Skład jest naprawdę przyjazny, konsystencja też w porządku, szkoda, że się to nie przekłada na działanie.

Na plus jest wydajność i spore opakowanie. No właśnie, opakowanie - dla mnie są dość tandetne i dziecinne, ale co kto lubi.

Nie zdecydowałabym się na kupno w ciemno pełnego opakowania w tej cenie. Miałam styczność z innymi produktami Pixie, o ile pędzel sobie chwalę, o tyle podkłady, pudry i korektory raczej mnie rozczarowały.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: jedno całe i próbka

Kupiłam go na niedawnej wyprzedaży w odcieniu żółtym. Mam bardzo duże problemy z cieniami pod oczami i dotychczas tylko Dermacol je zamaskował całkowicie. Z tym korektorem w połączeniu z kryjącym podkładem nie wyglądam jak po całonocnej imprezie. Oprócz tego nie wysusza i nie robi nic złego skórze.
Niestety, moje powieki są zbyt tłuste na ten korektor, bardzo szybko zbiera się w załamaniach

Plusy:
-krycie
-nie szkodzenie skórze
-trwałość(mimo zbierania się w załamaniach trzyma się min 8 godz)

Minusy:
-zbiera się w załamaniach

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Zacznę od tego, że moja cera nie jest problematyczna. Od czasu do czasu pojawi się jakieś zaczerwienienie, które trzeba zamaskować. Mam jednak kilka znamion, których nie lubię ;) oraz cienie pod oczami, które mało który produkt zakrywa. Korektory dostałam w specjalnej promocji przy zakupie pędzla flat top do podkładu tejże firmy. Mam 2 - beżowy i różowy.
+ dobrze kryje.
+ ma miłą konsystencję, która dosyć szybko zastyga. Nie trzeba się nagimnastykować, żeby go dobrze nałożyć
+ jest baaardzo wydajny, ten słoiczek starczy mi chyba do końca świata.

Jednak nie jest to idealny kosmetyk:
- jego trwałość nie poraża. Dosyć szybko znika z twarzy
- jest \\\'tłustawy\\\'
- bardzo mały wybór kolorów. Dla osób o porcelanowej karnacji kolor beżowy będzie za ciemny.

Cena w porównaniu do wielkości kosmetyku jest też nieco zawyżona. Ale gdy porównamy ją do wydajności to jest jednak jej wart ;) na pewno zagości u mnie w kosmetyczce, ale moim korektorowym KWC jest dermacol, więc nie wiem czy kupię ponownie. Ten jest niestety za słaby na nazywanie go \'kamuflażowym\'.

Używam tego produktu od: 5 miesięcy

Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam dwa kolory- bezowy i żółty.

Żółty idealnie nadaje się na moje (niewielkie) sińce pod oczami, nadaje spojrzeniu blasku, ale trzeba się nieco napracować, żeby go dobrze nałożyc-0 tak by nie tworzył białej plamy wokół oka. Nie wysusza,ma fajna oleista konsystencję.

Beżowy- szczerze mówiąc nie miałam innego korektora, który zapewniałby takie krycie. Położony na jakąś plamke czy wyprysk trzyma się bardzo długo, wspaniale stapia się ze skóra i praktycznie wcale go nie widać i o to moim zdaniem chodzi ;)) Bardzo gęsty i wydajny, praktycznie bezzapachowy co również uważam za plus. Jedyny minus to to, że używany często wysusza skórę, u mnie zwłaszcza na nosie.

Ogólnie korektory są świetne, ale uważałabym przy bardzo suchej skórze.

Używam tego produktu od: ok. roku
Ilość zużytych opakowań: cały czas zużywam po jednym i pewnie długo to potrwa

Edytuję, bo muszę zawrzeć jedną uwagę. Zarówno w otrzymanych próbkach, jak i w pełnowymiarowym opakowaniu dosyć często trafiam na grudki nieroztartego pigmentu. Skutkuje to czerwoną lub żółtą smugą na twarzy (wcale niełatwą do usunięcia) i jest irytujące szczególnie jak się rano spieszę. Odejmuję gwiazdkę, niestety.

Dalsza część recenzji pozostaje bez zmian.
*****
Miałam/mam następujące próbki: żółty, różowy, beżowy i całe opakowanie jasnobeżowego.
Otrzymana próbka żółtego była odrobinkę większej średnicy niż kratka w zeszycie, a używałam jej ze 3 miesiące. Wydajność fantastyczna!

Najpierw o kolorach.
W Pixie jestem na poziomie jasności 2/3.
-Korektor beżowy - solo był dla mnie zbyt ciemny, oceniłabym go na poziom 3/4, dodatkowo z wyraźnie pomarańczowo-brzoskwiniową nutą.
-Korektor jasnobeżowy - dla mnie ciut za jasny, oceniam na poziom 1/2. Daje radę jak go przypudruję pudrem w kamieniu.
-Korektor żółty - jest jasnożółty i bez kombinacji z beżowym po prostu go widać. Solo za jasny.
-Korektor różowy - bardzo jasny, rozbielony. Nałożony pod oczy sam, daje taką chłodną mleczną poświatę. Solo za jasny.

Efekt:
-zarówno żółty jak i różowy pięknie neutralizują sińce pod oczami (żółty lepiej), rozjaśniają i rozpromieniają spojrzenie, zamalowują zmęczenie :)
Ponieważ oba są dla mnie za jasne, stosowałam moją ulubioną kombinację: cieniutka warstwa żółtego, cieniutka różowego i cieniutka beżowego. Beż skorygował nadmierną jasność oraz zbyt zdecydowany kolor i było pięknie.
-jasnobeżowy nadaje się wszędzie, ale sam pod oczami również nie robi takich cudów jak w w/w kombinacji.

Konsystencja: kremowa, nieco tłusta (błyszczy mi się po nim skóra się pod oczami), bardzo łatwo się rozprowadza(nakładam pędzelkiem) i dobrze wtapia. Pielęgnuje, nie wysusza i chyba nawet oczyścił mi skórę pod oczami z takich drobnych grudeczek, bo miałam je, a teraz prawie ich nie widać:)

Trwałość: tu już gorzej... Korektor się ściera, szczególnie z wyprysków, po kilku godzinach trzeba go poprawiać. Jak za dużo nałożę , to pod oczami potrafi mi się zważyć, ściera się, robi prześwity, minimalnie wchodzi zmarszczki. Generalnie byłby dużo lepszy, gdyby zechciał pozostać na swoim miejscu w niezmienionym stanie, ale to pewnie kosztem kremowej delikatnej konsystencji.

Podsumowując: jest dobry i jeśli nie znajdę nic lepszego (a jeśli chodzi o kremowe korektory mineralne, to cieniutko jest...) to pewnie jeszcze go kupię.

Używam tego produktu od: pół roku

Ilość zużytych opakowań: 2 próbki, zużywam trzecią; jestem w trakcie dużego opakowania

Oceniam żólty kolor
Przepadam za efektem wypoczetego oka, jaki daje użycie tego korektora. Spojrzenie wygląda na naprawdę świeże, korektor ma moim zdaniem bardziej transparentne krycie niż mocne, (jak to obiecuje producent)
Niestety korektor trzyma się w nałożonym miejscu bardzo krótko, nawet po przypudrowaniu potrafi zbierać się po kilku godzinach w drobnych zmarszczkach pod oczami.
Opakowanie nie jest zbyt higieniczne.
Używałam również próbki korektora beżowego i chyba lepiej się u mnie trzymał niż jego żółty odpowiednik.

Mam próbkę różowego.

Tuszuję nim moje cienie pod oczami, które niestety są dość duże i ciemne, trudno znaleźć mi korektor, który sobie z nimi radzi. Ten może nie przykrywa ich w stu procentach, ale na pewno jest najlepszy ze wszystkich, jakich używałam. Ładnie rozpromienia okolice oczu, nie wysusza delikatnej skóry i nie zbiera się w zmarszczkach. Kładę na niego jeszcze odrobinę płynnego korektora mineralnego Bell i wyglądam po ludzku ;) Niestety nie jest zbyt trwały, a szkoda, bo gdyby nie to chyba nie miałabym się do czego przyczepić.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: odrobina próbki (jest bardzo wydajny)

Porządny produkt

Dostałam te próbki już dawno przy zakupie pędzli, ale przez długi czas leżały odłogiem w oczekiwaniu na swój moment. W końcu się doczekały i testy wypadły bardzo pozytywnie.
Mam dwa kolory: żółty i beżowy. Kolor żółty nałożony pod oczy samodzielnie daje potworny efekt. Wyglądam jakbym była chora (na żółtaczkę?), dosłownie. Ale nałożenie na żółty cienkiej warstwy beżowego to jest to! Żołty bardzo rozjaśnia, a beżowy koryguje kolor. Ten duet zapewnia idealne krycie. Sam beżowy także nie spełnia swojej roli, bo dla mojej cery nałożony samodzielnie jest za ciemny.
Mają zbitą konsystencję, trochę ciężką i oleistą. Po nałożeniu trzeba koniecznie je przypudrować, bo inaczej skóra mocno się świeci.
Trudno znaleźć dobry sposób aplikacji tego korektora. Wydłubywanie palcami nie jast ani higieniczne ani wygodne, a znowu nakładanie pędzelkiem powoduje naciąganie delikatnej skóry pod oczami. Przeszkadza mi trochę specyficzny zapach, jakby zepsutego oleju, ale jest wyczuwalny tylko w opakowaniu.
Są bardzo trwałe, na mojej cerze (choć akurat pod oczami kapryśna nie jest) trzyma się cały dzień w niezmienionym stanie bez poprawek. Nie podkreślają zmarszczek, jeśli odpowednio się je rozetrze.
Rozważam zakup korektora jasnobeżowego, bo na dwa pełne opakowania beżowego i żółtego trochę szkoda mi pieniędzy. No cóż korektor do tanich nie należy, ale do bardzo wydajnych, więc myślę że inwestycja się opłaca.

Używam tego produktu od: około dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie używania dwóch próbek korektora: żółtego i beżowego

Mam koloż beżowy, zakupiony celem kamuflowania okresowo pojawiających się cieni pod oczami oraz w celu ukrycia niespodzianek bądź pozostałości po nich :-)
Kryje bardzo dobrze, delikatne drobinki ładnie i dyskretnie rozświetlają skórę pod oczami co daje naprawdę śliczny i odpowiednio wyważony efekt. Jest wydajny, minimalna ilość spełnia swoje zadanie. Użyty celem zakrycia niedoskonałości również spisuje sie dobrze, chociaz dla mnie kolor za jasny i bez przykrycia warstwą podkładu odznacza się od reszty twarzy.
Niestety kiepsko z trwałością, bardzo łatwo się ściera a po kilku godzinach znika w niewiadomych okolicznościach. Do tego resztki osadzają się w załamaniach skóry pod oczami i muszę je wtedy rozetrzeć, żeby nie były widoczne.
Sypki korektor edm znacznie trwalszy.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

mam kolor żółty, kupiłam go do maskowania cieni pod oczami, ale jakoś tak średnio mu to wychodzi;
w sumie jest lepiej z nim niż bez niego i jak się nałoży go oszczędnie i dobrze rozetrze pędzlem to nawet zbytnio w zmarszczkach się nie zbiera, ale jestem rozczarowana

moim zdaniem jak na kamuflaż to słabo kryje i wolę sięgać po inne korektory z mojej kosmetyczki - dlatego nie kupię go ponownie

Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 standardowe

Do zakupu tego korektora/kamuflażu zachęciły mnie opinie w KWC. Wybrałam kolor żółty na cienie pod oczami. Miałam już różne korektory. Jedne działały lepiej, drugie gorzej, ale ten jest porażką na całej linii.

- ma praktycznie zerowe krycie, nałożenie mniejszej ilości tak jak zaleca producent nie przykrywa w ogóle cieni, sprawia, że dalej są widoczne
- miał być dobrze/silnie napigmentowany; owszem jest jeżli nałoży się jego grubą warstwę w dużej ilości co i tak dalej powoduje prześwity
- jest ciężką tłustą mazią, nie wchłania się, położny na cienie pod oczami jeszcze bardziej przyciąga uwagę w to miejsce, ponieważ skóra jest cała tłusta i się błyszczy
- ciężko się rozprowadza
- jest nietrwały (przy grubszej warstwie po pół godzinie znika)
- ma tandetne opakowanie
- cena (29 zł) za taką jakość jest z kosmosu

Użyłam go kilka razy i stwierdziłam, że nie ma sensu dalej się z nim męczyć

Gdyby można było dałabym mu zero gwiazdek. Tak ma 0,5. O 0,5 za dużo. :/

Używam tego produktu od: tydzień
Ilość zużytych opakowań: kilka użyć z 1 opakowania