witaj. U mnie w piątek był brat nagadał na mnie do mamy i mama była na mnie zła. Oczywiscie to co powiediał to było kłamstwem. Wczoraj tez przyjechał i dzisiaj tez ciągle na mnie gada i nakręca mame przeciwko mnie . Mówi ze nie wyjde z tej choroby ze ciągle licze kalorie mysle o jedzeniu ze gadam z anorektyczkami i one namawiają mnie do złego. ze szukam jedznia tak by nie przytyc a nie umrzeć
Nie Nie znoszę go. Aż mi w piątek jedzenie obrzydził. Jak jadłam obiad i patrzyłam na jego "mordę". to mi się aż cofało. On tylko nakręca mamę przeciwko mnie. Boje sieze przez niego zawiezie mnie do szpitala pomimo ze tyje.