Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek
nie no teżetowi gdzieś na sylwestra powiem.... zrobie mu taka niespodziankę.. chyba że sie przypadkiem dowie... to nici z niespodzianki....
co do zmiany miejsca zamieszkania... ja tez napewno je zmienie.. jeszcze nie wiemy gdzie ale to juz jest postanowione.. jak tylko kontrakt nam sie skończy to coś wymyslimy....
Londyn.... piękne chwile tam przezyłam.... ale teraz raczej nie chciałabym tam mieszkać.... za dużo polaków... nic do naszej narodowości nie mam, ale wolę jak wyjeżdżam gdzieś z kraju bardziej stykać sie z mieszkańcami danego kraju niż swojakami...
witaj Ferguson....
Edytowane przez liwii
Czas edycji: 2008-12-29 o 15:35
|