[piekna_dwudziestoletnia]

rozjaśniała mi siostra w domu rozjaśniaczem z joanny,ale nie polecam jak ktoś tego nie potrafi tego za dobrze robić. Już kilka razy robiła mi wcześniej pasemka i zawsze wygladały jak od fryzjera, ale sama nie dałabym rady rozjaśnić całych włosów. Jak rozjaśniałam miałam włosy do połowy szyji, ale już mi urosły. później pojawiła sie komplikacja czyli to o czym pisałam- końcówki miały mahoniowy kolor, środek włosów był dosłownie pomarańczowy a odrosty paltynowy blond. Tak więc bardzo mnie to wtedy ucieszyło ale siostra pojechała po czraną farbe i zrobiła mi cienkie pasemka i dopiero na te już "gotowe" włosy nałożyłam farbe. Wyszło naprawde fajnie,ale mimo jasnych włosów farby bardzo mocno "łapią" i czekolady nie będzie widac ja farbuje teraz na średni brąz lub brąz. Jak zrobie zdjęcie to zamieszcze na forum jak teraz wyglądają moje włoski.