[martusienka]

Napisane przez dripdrop

Dziewczyny!
Tak jak i Wy mam problem z trądzikiem, tzn. wcześniej jakoś specjalnie nie miałam, używałam różnych kremów, toników, płynów, maseczek chodziłam na naświetlanie, ale niegdy jakos nie bylo tak zle. Jak narzekalam na swoja cere przy kolezankach to mowily ze przesadzam, bo wcale tego nie widać ze mam jakies tam problemy. NO ale to zasluga dobrego makijazu - polecam podklad Vichy Dermablend i korektor Maybelline w takim małym słoiczku podobnym do musu.
Na wakacjach nieco mi sie pogorszyło, wiec zaczelam brac antybiotyk tetralysal no i juz po 1 dniu bylo o niebo lepiej i w trakcie brania mialam niemalze idealna, bez skazy cere. Natomiast po braniu jakies 2 tyg pozniej wysyfilo mnie na maxa! Pozniej znowu przeszło i było w miare ok. Teraz na mojej twarzy stalo sie cos strasznego nie dosc ze na calej buzi mnie wysyfilo to jeszcze mam tak strasznie chropowata , wysuszona cere. Jak robie makijaz to az plakac mi sie chce. A bez podkładu czy korektoru nie wyjde, wiec robie makijaz tylko przed wyjciem z domu. Wogole wczesniej mialam tak ze przed okresem moze i mnie wysyfilo ale w trakcie i po mialam ladna buzie. Teraz nie wazne czy mam okres czy nie moja stan cery jest masakryczny. I cała buzia mnie boli, piecze. Najgorsze dla mnie jest to ze tak ją wysuszyło. Nigdy nie mialam az tak strasznej cery , trzyma mnie tak juz ponad 2 tyg - na calej twarzy!. Biore znowu tetralysal - wydaje mi sie ze nie pomaga , oprocz tego inne kremy (ograniczylam nieco dawke ze wzgledu na wysuszenie) i stale nawilzam ją, no i chpdze do dermatologa. Czy ktoś też tak miał ? Jak mam poradzic sobie z taka wysuszoa skóra? Normalnie w tym tyg to sie zalamalam O.O
Pozdrawiam ; )

Ja tak nie miałam. Mnie tetralysal pomógł bardzo i teraz jest już chyba dobrze poza jakimiś małymi krostami, ale chyba mi to aż tak nie przeszkadza. Może miałaś źle dobraną dawkę? Nie wiem...
A co do makijażu-ja się nie maluję wcalę i w ogóle mam fioła na punkcie cery, chciałabym mieć idealną i nie malować się, wtedy czuję się dobrze. Teraz zakrywam jedynie jakieś małe krostki, które wyskoczą. Nie mogę sama siebie przekonać do używania pudru/podkładu, mimo, że mam 23 lata i może już powinnam stosować makijaż(?).