Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Podwojne życie-i co dalej?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-05-10, 13:14   #299
jestemsobiefacetem
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 34
Dot.: Podwojne życie-i co dalej?

Witam. Nie zabierałem głosu w dyskusji choć często tu zaglądałem. Po 10 miesiącach od wyprowadzki z domu mogę powiedzieć że nie żałuję tej decyzji. Wspaniale układa mi się życie z kobietą z którą jestem. Rozumiemy się bez słów, mam wrażenie że znamy się bardzo bardzo długo. Kochamy się prawie codziennie czasami wiele razy. Największym wyzwaniem stały się sprawy materialne. Adwokat skrytykował mnie , że zdecydowałem się tak dużo łożyć na utrzymanie dzieci. Miało to jednak swoje dobre strony. Firma którą założyłem zaczęła przynosić dochody. Co jeszcze ? Termin rozprawy rozwodowej 26 maja. Ciekawą jest też rzeczą , że rodzina , znajomi i sąsiedzi nie skrytykowali mnie a wręcz przeciwnie zaczęli mnie wspierać. Martwię się też bardzo o stan psychiczny dzieci. Moja była ex przez tych kilka miesięcy jak się wyprowadziłem z domu miała już 3 facetów którzy mieszkali z nią i z dziećmi w domu . 2 sam zastałem przy okazji odwiedzin niezapowiedzianych u dzieci . Trzeciego nie mam ochoty nawet poznawać . Zadałem nawet pytanie mojej ex czy przypadkiem nie przegina w tym temacie... Powiedziała że musi wybrać najlepszego... Jeśli chodzi o majątek zaświeciło swiatełko w tunelu. Okazuje sie ,że działka i dom który budowałem przy wsparciu rodziców niekoniecznie jest wspólnym naszym majątkiem chociaż byliśmy małżeństwem. Rok po ślubie zostałem wyrzucony z domu teściów bo ,,mało przebywałem w domu''.Pracowałem wtedy w kilku miejscach-chciałem się dorobić...Po wyprowadzce , zabraniu swoich rzeczy otrzymałem od rodziców pieniądze na działkę i budowę domu...Prawnicy orzekli ,że ten majątek nie należy się żonie choć w formalnej separacji nie byłem . Gdy dom stał gotowy ex zaczęła sie mną interesować i tak po kilku latach zeszliśmy się . Teście nigdy nie dołożyli do tej budowy złotówki i zawsze byli jej przeciwni...Mam słaby kontakt z dziećmi Syn nie odpowiada na telefony córka czasami odpisze na sms-a. Postawa roszczeniowa. Kończąc pozdrawiam wszystkich -trzymajcie za mnie kciuki. Rozwód ma być bez orzekania o winie.
jestemsobiefacetem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując