[inch]

Hej
No to wróciłam. Zdecydowanie za mało piszecie, bo myślałam, że czeka mnie więcej "nadrabiania":pa la: W Poznaniu była kiszkowata pogoda, PKP opóźnienie 2 godziny ale na szczęście pociągu nie odwołali, co zwykli byli czynić w ostatnim czasie Bawiłam się świetnie,tyle że już chyba starość ze mnie przemawia, bo moja zniszczone stawy dały o sobie znać. Zjechali się największi prezenterzy z całej Europy, więc poziom był bardzo wysoki, miejscami nie dawałam rady w choreografiach Byłam na warsztatach z wspomnianej tu na wizażu ZUMBY, polecam, niezła zabawa, SZTANG (trening obwodowy w lekcji fitness), TUBINGÓW, JOGI, AEROBOKSU, ELIPTICALL BALL (to są moje ulubione zajęcia w klubie,zaraz po pilatesie ), a poza tym byłam jeszcze na lekcjach hip hopu, house'a (ten drugi jest o wiele fajniejszy, nie wiem co o nim sądzicie, tańczyłyście kiedyś?), Step, Jazz i Dance
Aj, moje biedne stawy zniszczone bieganiem Kupiłam sobie parę fajnych ciuchów, zapisałam na parę następnych szkoleń, pochodziłam po poznańskich targach, najczęściej byłam na stoiski SCITEC NUTRITION bo tam piłam darmowe proteinki

Tylko dieta uboga, bo na kolacje były zapiekanki, makaron z kurkami i gyros I właściwie, jeśli to nie jakieś głupie placebo, to rzeczywiście to czuję po swoim ciele, bo mam na sobie obcisłą sukienkę, która zdradza wszystkie zakamarki


A co u Was?
Kalija, gratuluje Ci tak szybkiego terminu obrony, u mnie to wypada dopiero na lipiec. Miewasz w ogóle zakwasy po siłowni?
Ma.ko, sałatka grecka- miodzio! I gratuluje egzaminu
Suzana, dlaczego tak mało piszesz My chcemy wiedzieć więcej Pamiętam zdjęcia Twojej siostry, pewnie musi wyglądać rewelacyjnie

Bakterio, to normalnie że po siłowni się je Tylko nienormalnym jest, że ostatni posiłek przed zjadasz o 12


Dzis musiałam odpuścić sobie jogę....ale na salsę idę I uciekam na zakupy, chcę jakieś fajne dzinsy