2010-06-02, 20:54
|
#892
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: szczecin
Wiadomości: 99
|
Dot.: ..::Dieta Plaż Południowych - część X ::..
Cytat:
Napisane przez dzonksik
A może jeśli zajmiesz się dietą przestaniesz myslec o problemach ?! Sprobuj nastawić się do niej pozytywnie. Sama zobaczysz, ze gotowanie, obmyslanie menu, pieczenie, daje tyle satysfakcji ( o ile to lubisz chociaz troszkę) poprawia samopoczucie, a jak jeszcze widać efekty to napędza do dalszej pracy. Ja zaczynałam ta dietę pierwszy raz ponad rok temu i bylam w totalnej depresji, praca, sytuacja finansowa, brak czasu na siebie samą, ogólny tumiwisizm. Nie było choroby, nie było jakiegos rodzinnego nieszcześcia, tylko problem z własnym ja. Ale własnie to że zajęłam się czym innym niż projektami, pracą w pracy, pracą poza pracą a w krótkim czasie widziałam rezultaty ktore mnie bardzo cieszyły nakręcałam się dalej, a moj humor i samopoczucie wracały powoli do normy.
Moze tak ? Co ty na to ? Dasz rade?
|
Hmm pewnie masz rację, ale w sytuacji, kiedy wszystko się wali, trudno zająć się czymś, co wydaje się najmniej ważne - czyli tą dietą.
Ja do niedawna gotowałam, pilnowałam godzin posiłków, wagi itp. Wczoraj się załamałam, bo posypała się praca, a ja zostałam z niczym.
Dziś już jest nieco lepiej, ale pozwoliłam sobie z kolei na grzechy jedzeniowe . Widzę że waga rośnie... Nie wiem czy dam radę, za dużo tego
__________________
w oczekiwaniu...
|
|
|