[fairy_droppings]

Ja jutro idę na rozmowę kwalifikacyjną.
Wypełniłam formularz na stronie sklepu dołączając CV. Ku mojemu zdziwieniu odezwała się do mnie wczoraj Pani bodajże z rekrutacji . To jakiś miesiąc jak nie trochę dłużej od złożenia aplikacji. Przez telefon zadała mi już dużo pytań, na początku organizacyjne, czli: w jakim wymiarze chciałabym pracować, jakie mam plany co do studiów, jak jestem dyspozycyjna, potem trochę inne: dlaczego akurat h&m, czy mam doświadczenie w kontakcie z klientem, co jest najważniejsze w obsłudze klienta, co chciałabym osiągnąć w pracy i jak ją sobie wyobrażam etc etc. Troszkę pokrętne pytanka, na które nie byłam przygotowana, nie sądziłam, że będzie taka wstępna rozmowa przez telefon. Tak czy inaczej, na koniec rozmowy Pani zapytała się czy mam jakieś pytania i wtedy zapytałam się kiedy i w jaki sposób mam się dowiedzieć co dalej- czy jakaś rozmowa już w cztery oczy, czy spotkanie i wtedy dopiero powiedziała mi, że zaprasza w takim razie na rozmowę, w sprawie której szczegółów jeszcze przedzwoni. Miałam wrażenie, że trzeba się jakby hm... zaproponować? Zapytać, wyjść z inicjatywą że chce się wiedzieć co dalej? Nie wiem jak to określić. Tak czy inaczej, denerwuję się mocno przed jutrem, poczytałam trochę w internecie na temat rozmów kwalifikacyjnych, postaram się przygotować na podchwytliwe pytania. Nawet nie wiem jak do końca się ubrać... Zobaczymy . Po rozmowie dam znać co i jak dla wszystkich zainteresowanych .