Przecieranie linii uśmiechu
Miałam wczoraj okazję zaprezentować się przy pracy właścicielce największego salonu w mojej miejscowości. Opowiadała mi jak to przyjmowała ostatnio dziewczyny do pracy i jak to zmasakrowały jej płytkę. Widziała więc wiele stylistek przy pracy i twierdzi, że nigdy nie widziała, żeby ktoś robił frencha w ten sposób (przecierał)! Była zszokowana "moją" metodą. Ja nawet akrylowego w pewnym stopniu "przecieram" i wygładzam nierówności, a żelowego nie wyobrażam sobie nie przetrzeć. Jej manicurzystka robiła rzeczywiście bez przecierania. Bardzo równy nie był, ale i tak byłam pod wielkim wrażeniem sposobu pracy. Powiedzcie o co chodzi? Jaką metodę miałyście na kursach? Ja uczyłam się przecierać. Nawet jak wstępnie próbowałam nadać kształt uśmiechowi, to instruktorka radziła mi, że lepiej niedbale na szybko nałożyć, a potem przetrzeć piękny uśmiech.
__________________
Edytowane przez nattaliah
Czas edycji: 2010-06-11 o 06:25
|