[tusi3k]

Wiecie, co to pewnie wyda Wam się śmieszne, ale jest niestety prawdą.
Rozmawiałam o tym z dietetykiem, trenerką fitness i lekarzem - 3 niezależne osoby.

Z każdymi plastrami (czy antykoncepcyjne, czy wyszczuplające, czy antycelulitowe, czy nawet te dla palaczy) jest tak samo - działają tylko w przypadku, gdy są przyklejone na kolokwialnie mówiąc "nieobtłuszczone miejsce".

Substancje zawarte w plastrach muszą jakoś przeniknąć do organizmu. Dzieje się to za sprawą skóry, ale i tkanki tłuszczowej zawartej pod nią. Dlatego tak jak plastry antykoncepcyjne nie są zalecane bardzo otyłym paniom (ze względu na zmniejszoną ich skuteczność), tak samo plastry wyszczuplające mają słabsze działanie w takich przypadkach.

To jest właśnie paradoks, bo przecież chude osoby nie potrzebują stosowania tych plastrów.

Tak więc, jeśli stosujecie te plastry, przyklejajcie je na łopatki (prawdopodobnie najmniejsza tkanka tłuszczowa).

Ja stosowałam te plastry, ale oprócz nich nie jadłam też słodyczy i smażonego (chyba, że warzywa wyłącznie smażone na OLIWIE) i chodziłam 2 razy w tygodniu na aerobik. Schudłam w 3 miesiące 13 kg, ale nie wiem, na ile w tym pomogły plastry. Dużo pewnie też zależy od organizmu i stylu życia

Pozdrawiam i życzę samych sukcesów

P.S. Pamiętajcie, że żeby te wszystkie ziółka działały potrzebny jest ruch. Bez tego organizm je po prostu wydala i one nie działają.