Wróciłam po Panienskim
dziewczyny sie spisaly, bylo super
dluzsza relacja ze zdjeciami jutro bo musze isc odespac
A jednak cos wiecej juz dzis
Panienski byl w innym miescie u mojej kolezanki
przez przypadek zaczelysmy imprezke toastem o 16, czyli o godzinie naszego slubu, pogaduchy itp. a pozniej sie zaczely niespodzianki
Najpierw dostalam rozki z welonem
do tego walek na meza jakby za dlugo przed TV siedzial
A pozniej wszedl tort, PIĘ...KNY
Dostałam tez kwiatka
byly tam ukryte karteczki z pytaniami, na ktore wczesniej odpowiadal TZ, jak odpowiedzialam zle to musialam wypic kieliszek magicznego trunku
Pozniej jeszcze dostalam zupke chinska jakby mi sie nie chcialo gotowac a maz byl glodny (pewnie szybko zostanie wykorzystana
) i torebke chili zeby dodac zwiazkowi pikanterii
No i tak spedzilysmy wieczor na pogaduchach, plotkach, wpomnieniach
ekscesow nie bylo, ale i tak bardzo mi sie podobalo
No i rozpoczal sie nasz miesiac