Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wspólne odchudzanie od 1 sierpnia. Zapraszamy!
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-08-02, 23:52   #73
BeeAnn
Zakorzenienie
 
Avatar BeeAnn
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 858
Dot.: Wspólne odchudzanie od 1 sierpnia. Zapraszamy!

Cytat:
Napisane przez Caarroolliinnee Pokaż wiadomość
Przede wszystkim musisz twardo utrzymywać się przy swoich postanowieniach....
nikt nie każe Ci się głodować.. sprobuj tak jak ja... stopniowo odzwyczajac sie od pewnych rzeczy.. uwierz mi.. kiedys nie wyobrazalam sobie przełknąć nieposlodzonej herbaty, a teraz bym poslodzonej nie wypila! wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. glodowka to najgorsze co mozna zrobic bo w koncu nie wytrzymasz... trzeba jeść ale mniej i zdrowo. wyeliminuj z tego co jesz rzeczy najgorsze a dodaj wiecej rzeczy lekkich.
ja tez sie głodzilam, ale potem jak wymiękałam to sie zaczelo zarcie. to jest trudne ale musisz podjac decyzje.. kiedy zaczniesz sie przestawiac na inny tryb zywienia UWIERZ ze sie przyzwyczaisz i potem nawet nie bedziesz musiala sie pilnowac bo to stanie sie normalne... przynajmniej j tak mam
tylko ja wlaśnie nie umiem inaczej, nie umiem jeść normalnie. Albo głodówka (czyli jakieś np. 500-600kcal) albo obżarstwo. Ja już przeżyję pierwszy dzień, to potem idzie dobrze, ale zawsze jest w końcu okazja, żeby coś zjeść, np. urodziny, impreza, jakieś święto i zawsze postanawiam, że zjem np. kawałek ciasta i kilka cukierków. Tylko że wtedy zaczyna się kompuls i staram się zjeść jak najwięcej. I potem ten następny 'pierwszy dzień' diety ciągle odładam na później. Ale wierzę, że z Wami mi się uda i że wesprzecie mnie, kiedy będzie taka potrzeba

Cytat:
Napisane przez Rebelious Pokaż wiadomość
Wiem coś o tym, choć problem kompulsów aż tak bardzo mnie nie dotyczy.
Niby wyrzuty sumienia, a potem następny baton, bo przecież "nie zaszkodzi mi".
Takie tycie i chudnięcie jak w Twoim przypadku jest bardzo niezdrowe, bo wiadomo - rozstępy, wiotka skóra itd.
Będziemy się tu wspierać nawzajem, ale na początek sama musisz wierzyć w to, że Ci się uda! Znajdź jakąś motywację, może to być chociażby zdjęcie sprzed roku powieszone nad łóżkiem.
I przede wszystkim przestań mówić, że nienawidzisz siebie.
no właśnie, młoda jestem, a już ma rozstępy na tyłku. Ja wierzę, że mi się uda, ale zawsze dzień przed rozpoczęciem diety. Wtedy jem dużo i jednocześnie myślę o tym, ze od jutra koniec. Ale nadchodzi to jutro i myślę "przecież tak długo nie będę jeść słodyczy, to jeszcze dzisiaj coś zjem, ale ostatni raz!" Już nawet ja w to nie wierzę... Swego czasu miałam wywieszone zdjęcia np. Alessandry Ambrosio czy moje władne z zeszłych wakacji (ach, wtedy to miałam figurę...), ale jak już skubnęłam coś słodkiego, to nawet dziewczyna o najpiękniejszej figurze, nie byłaby w stanie odciągnąć mnie od lodówki.
Staram się przestać tak o sobie mówić, ale jak o sobie pomyślę, to tylko to przychodzi mi na myśl

a mnie push up'y nie denerwują, bo ja jestem raczej z tych małych biustów. Chociaż przez moje 12kg więcej znacząco się powiększył
__________________

BeeAnn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując