2010-08-16, 18:21
|
#61
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Napisane przez vilandra
Istotna, bo zanim podpisze się papiery rozwodowe, może się wiele zmienić. Konieczna jest konfrontacja. Podczas gdy w konkubinacie, wychodzimy w gniewie, i nawet jak gniew mija, to można nie miec ochoty na spotkanie a tym samym mozliwość jednak dojścia do porozumienia, dogadania się etc.
|
Wybacz, ale rozśmieszyłaś mnie tym
Tak, po x latach wspólnego życia w konkubinacie wychodzi się w gniewie i już nie chce wracać. A chęć dogadania się pojawia się tylko w małżeństwach.
Cytat:
Napisane przez vilandra
Nie wiem o jakich prawnych regulacjach mówisz...
|
A o takich na przykład jak ustanowiona notarialnie współwłasność ruchomości i nieruchomości, jak wspólnie zaciągnięte kredyty, jak opieka nad dziećmi - tak tak - też się dzieci rodzą w konkubinatach.
Cytat:
Napisane przez vilandra
Ależ rozstanie jest bolesne, szczególnie dla kobiety, która skrycie myślała, że jednak żoną zostanie, a tu .... lipa
|
Ależ dla porzuconej żony też jest bolesne. Miała nadzieje na małżeństwo po grób, a tu...lipa. Młodszy model poszedł w ruch.
Cytat:
Napisane przez vilandra
to dlaczego nie podpisać tego papierka, jak wszystko jest takie piękne??
|
Ale jakie piękne ? Normalne.
A dlaczego podpisać ? W kwestii uczuć to nic nie zmienia. Formalnie też niewiele w wielu przypadkach. Po prostu nie każdy tego potrzebuje i nie w tym samym czasie, tak trudno to pojąć ?
Cytat:
Napisane przez vilandra
Sorry, ale dla mnie tj furtka do bezproblemowego, jak już pisałam , bez żadnych konsekwencji opuszczenia drugiej osoby
|
I znowu to samo.
Cytat:
Napisane przez vilandra
Małżeństwo, decyzja o małżęństwe jest przemyślana ( przeważnie ) A konkubinat, coż, biore szczoteczke do zębów idę mieszkać do drugiej osoby.
|
Mąż mojej kuzynki w ubiegłym roku poszedł mieszkać do swojej kochanki. Też zmieścił się w jednej walizce No, może w dwóch.
Cytat:
Napisane przez vilandra
|
Trudno żeby na portalu pt. "młoda para" wychwalali konkubinaty
Ja z kolei radzę poczytać statystyki rozwodowe. Tam też można wyczytać coś o rosnącej "modzie". Na rozwody. Jak już musimy się wymieniać takimi argumentami.
Ja cały czas twierdzę, że bywa różnie. I z małżeństwem i z konkubinatem. Wszytsko zależy od konkretnego przypadku. Najważniejsze jednak są w tym wszystkim uczucia. Jak nie ma miłości, nie ma sensu nic - ani papierek, ani brak papierka. I tyle.
Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2010-08-16 o 18:37
|
|
|