2010-09-30, 11:57
|
#5
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Jędrzejów/Latina
Wiadomości: 6 082
|
Dot.: Ślub z Niemcem
Ja tez pisalam na tamtym watku - slub z Wlochem. Dziewczyna ktora wychodzila za Hiszpana, Czecha no i Ashyshqa tez tam pisala
Co do tego ktory z slubow wazniejszy - to zalezy od was.
Ja mialam cywilny we Wloszech a potem 9 dni pozniej koscielny w Polsce.
Wloska ceremonia to odczytanie i przetlumaczenie dla mnie aktu malzenstwa i zlozenie podpisow.
Jako ze zabralam obraczki to jeszcze je sobie nalozylismy. Wspolne zdjecie na koniec i tyle. Potem poszlismy w scisle rodzinnym gronie - rodzice i my na obiad do restauracji.
Pani urzedniczka nawet telefony przy nas odbierala.
To byl czwartek o 16. W zwyklym biurowym pokoju zawalonym papierami - nie jakis palac slubow jak to w Polsce.
Wiec sorry - ale nie czuje jakby ten dzien cos wielkiego znaczyl.
Za to koscielny slub byl wzruszajacy i pelen emocji.
Goscie z Wloch nie przyjechali bo oni wygodni sa. Poza tym ta Polska tak daleko Ale polska rodzina i przyjaciele bawili sie doskonale!
Zawsze ktos odpowie ci ze nie moze przyjechac. Mnie tak powiedziala rodzina z Gdanska - a to w Polsce przeciez. Jedni bo pracy nie maja a drudzy bo maja jej za duzo!
__________________
Przykładna żonka od 15 i 24 VII 2010
“Your dresses should be tight enough to show you're a woman
and loose enough to show you're
a LADY.”
Edith Head
|
|
|