[phenomena]

Napisane przez smakowanie

I moja mała aktualizacja z poprzedniego miesiąca - kosmetyki jak widać już trochę używane, w końcu mam je od jakiegoś czasu

Nareszcie trafiłam na ten przeklęty puder od essence, chociaż jestem trochę zawiedziona - strasznie się pyli. Poza tym zachorowałam na usta w kolorze nude, stąd szminka rimmel 700 nude delight i błyszczyk essence xxl nudes. Do tego kolejna dostawa paletek LA Colors (ep45 tea time, ep 44 enchanted, ep 111 gold rush), ajlajner my secret na dokładkę, zobaczymy jak sie spisze, bo to jedyny kosmetyk jakiego nie zdążyłam jeszcze wypróbować Ach, zapomniałabym - róż Wibo jest świetny, za taką cenę naprawdę dobra jakość i ładny kolor. I moj mały cudotwórca: Lemon Aid, Benefit - lek na całe zło, a jeśli nie na całe zło to przynajmniej na cienie w okolicach oczu

jak sprawują się paletki?