[SekretnyWachlarz]

Użyłam dzisiaj tego żelu do mycia twarzy z Dr Schellera, nie mogłam się powstrzymać. Cóż mogę powiedzieć...
Po pierwsze: Jak go szukałam to najpierw byłam w super-pharmie gdzie go nie było, ale było mleczko i tonik z tej samej serii. Mleczko dla mnie ś m i e r d z i a ł o. Myślałam, że jest przeterminowane, ale data była okay, wzięłam kolejne opakowanie i znowu ten sam zapach. Jak dla mnie po prostu 'pachniało' to tak jakby ktoś za dużo zapachu nawalił i po prostu przedobrzył. Obok była drogeria natura i tam również było to mleczko i też tak waliło. Był i żel... i o dziwo żel tak nie śmierdzi, w ogóle nie śmierdzi. Ma ładny, że tak powiem spokojny zapach. Uff... ulżyło mi, bo nie wiem czy tamto bym zniosła.
Po drugie: Po jednym myciu mogę na pewno stwierdzić, że żel mnie nie podrażnia. Nic mnie nie piekło, nic nie szczypało, a naprawdę już nie raz i nie dwa miałam z tym problem z 'normalnymi' kosmetykami, więc na duży +. Skóra nie jest ściągnięta, a co do reszty to zobaczymy jak zacznę go systematycznie używać, bo na razie wykańczam inne kosmetyki, te 'normalne'.