Dzięki. Ok, rozumiem już dlaczego rozjaśniacz nie działa na całych włosach...
Ale nadal nie wiem czy warto próbowac tą mokkę ściągać. I czy cokolwiek więcej zejdzie niż zeszło do tej pory? Czy ten ciemny kolor nie zakorzenił się tak, że żaden rozjaśniacz go nie ściągnie, nawet po 3 razach, jest taka mozliwość?
Jeśli nie to próbuję, trudno.
Jasne, zdaję sobie sprawę, że na pewno włosy w jakimś stopniu się zniszczą. Ale kupię sobie porządną odżywkę bardzo mocno nawilżającą i spróbuję je doprowadzić do porządku jak sprzed farbowania. Myślę, że jak w ogóle przestanę farbować to na pewno włosy mi się w końcu pozbierają. Pozbierały się po rozplątywaniu dreadów to i po rozjaśnianiu się zbiorą
No nic, dzieki wam już na wstępie za rady. Dobrze, że jednak twierdzicie, że nie warto iść do fryzjera, bo w sumie sama też tak myślałam, że co ten fryzjer może mi więcej zrobić niż położyć ten sam rozjaśniacz jaki ja sobie mogę położyc sama, równie dobrze. Nawet gdybym to musiała zrobić jeszcze 3 razy to i tak trochę zaoszczędzę.
Ah i ponawiam jeszcze pytanie odnośnie tego, czy da się położyć na włosach ciemniejszych farbę o ton jaśniejszą bez rozjaśniacza? Czy to w ogóle niemożliwe.
Poczytam sobie ten wątek jeszcze i zobaczymy.
Pozdrawiam