2011-03-29, 17:40
|
#10
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: powrót do byłego?
Z tym wchodzeniem dwa razy do tej samej rzeki - zależy od powodów rozstania, od tego jak rozstanie wyglądało, jak było po rozstaniu, jaki był powód powrotu, czy po powrocie widać zaangażowanie, zmianę w obrębie powodu rozstania itd.
Niestety, ale ludzie rzadko kiedy się zmieniają. Z samego gadania, że 'teraz będzie nam cudownie', nic nie wychodzi, bo tu trzeba czynów, a nie gadania.
Jeżeli jesteście tak krotko razem, a Ty nie widzisz zaangażowania, nie widzisz, żeby mu zależało, to pomyśl sobie, co będzie za jakiś czas?
Po powrocie obie strony powinny się starać jeszcze mocniej niż wcześniej - żeby odbudować zaufanie, uczucie, relacje, związek. A skoro tego nie ma, to ja kiepsko to widzę.
Z mojego doświadczenia - powrót był jedną z gorszych decyzji w moim życiu, nie wiem co mi na mózg padło Ale na szczęście 2 tyg po powrocie się ogarnęłam i to zakończyłam ostatecznie, bez żadnych otwartych furtek na kolejne powroty.
Zamiast się oglądać za siebie lepiej się rozejrzeć wokół siebie i patrzeć w przód, polecam
|
|
|