[morphine88]

Nie, oni po prostu martwią się wynikami . Ostatnio mama mi powiedziała, że świetnie wyglądam, a jedyne, czego mi brakuje, to @, o który się staram (m.in. zamieniając takie produkty jak jogurt na śmietanę itp.)
A wynikami się martwią, bo widzą, że odżywiam się zdrowo i i przywiązuję do tego trochę uwagi (ortoreksji nie mam, ale nie żywię się w fast foodach, preferuję zdrowe tłuszcze, jem nabiał, jaja itd.), w związku z czym mama myśli, że tak kombinując (wcześniej też w moim domu nie jadło się 3 różnych kanapek, tylko wszystkie takie same ) jakieś witaminy czy minerały się nie przyswajają. Mówi, że nie muszę tyć, ale powinnam bardziej postarać się o uzupełnienie witamin.
Dlaczego żelazo? Nie wiem, jednego dnia naczytała się w internecie (w sumie nie wiem czego), że pradopodobnie mam niedobór żelaza i teraz wszystko w mojej lodówce zawiera żelazo. Martwi się, że mam anemię, a wie, że w takim wypadku jest ono potrzebne, więc je jem. Cóż... chyba nie zaszkodzi..