2011-04-22, 21:52
|
#4454
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 203
|
Dot.: Rozstanie z facetem -cz. XVII
Cytat:
Napisane przez czarodziejka18
Chciałam najpierw "rozeznać sytuację" więc napisałam do niej na nk tak neutralnie,że cieszę się że T. ma taką przyjaciółkę,że mi o niej popwiadał itd. Spytała się dlaczego się rozstaliśmy i że wyglądaliśmy na ładną parkę.Jak jej powiedziałam to odpisała że skoro go tak kocham to może powinnam walczyć dalej o niego.Niby laska po mojej stronie byłą ale na końcu coś takiego dopisała:"ja wprost uwielbiam T. ,zawsze moge na niego liczyć a on na mnie.cóż,życzę szczęścia i mam nadzieję że któregoś dnia pokochasz kogoś równie mocno jak jego". nie wytrzymałam i spytałam czy go kocha. Nie odpisała za to niedługo potem eks się odezwał.Wyskoczył z pytaniem po cholerę do niej pisze i co to za pytanie i żeby to było ostatni raz takie coś,bardzo o to prosi. Taa,rycerz broni swojej królewny
---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------
U mnie podobnie. Wg niego wina leżała po mojej stronie bo mu trułam że nasz związek nie ma sensu ale prawda jest taka że zainteresował się inną. Gdyby mnie kochał to nie rozstalibyśmy się przez taką pierdołę.Pary czasem kłócą się z poważniejszych powodów,ale jakoś jedno drugiemu potrafi wybaczyć jak im zależy a jemu najwyraźniej nie zależało.
|
a idzcie w pi*du z takimi ksiezniczkami... ale z jednym zdaniem sie zgodze 'mam nadzieję że któregoś dnia pokochasz kogoś równie mocno jak jego' tyle ze tym razem ten ktos bedzie wart tej milosci...
---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------
Cytat:
Napisane przez Nuestro_dulce_amor
to tchorze. Nie potrafia powiedziec prawdy
|
eh.. zycie... najgorsze w tym ze jak by powiedzial prawde to bym nawet sie nie starala na poczatku naprawic wszystkiego... pozbyla bym sie zludzen a tak...
|
|
|