[Luba]

Napisane przez Jaatkaa85

Nie zawsze tak jest. Sugerujesz, ze posiadanie dziecka to objaw dojrzałosci i ten dorosły, kto dzieci nei ma, jest niedojrzały. A niektórzy nie chca mieć po rpostu dzieci. Bo ich nie lubią. Bo wychowywanie dzieci jest ponad ich siły - np. psychiczne. I to jest - dal mnie - objaw dojrzałości.
Gdyby kazdy był na tyle dojrzały i zanim rozewrze uda, czy tez pryzgotuje penisa, zastanaowilby się nad tym co robi, nie byłoby nieszczeslwiych dzieci, bo mieliby je tylko ci, którzy naprawde zasługuja na to, aby miec dziecko.

I to właśnie oznacza, że są niedojrzali. Objawem dojrzałości jest także gotowość na wychowywanie potomstwa.
Tak, sugeruję, że gotowość do posiadania dziecka jest jednym z objawów dojrzałości i ludzie, którzy nie chcą mieć dzieci w pewnym sensie są niedojrzali, nie sa gotowi do podjęcia odpowiedzialności za drugiego człowieka całkowicie (czasowo) zależnego od nich. Szczególnie jeśli swoją niechęć do posiadania dzieci tłumaczą tym, że dzieci srają, rzygają i co tam jeszcze.
Jednocześnie wcale nie twierdzę, że wszyscy muszą byc koniecznie dojrzali (szczególnie do opieki nad potomstwem). Nie, ludzie którzy nie decydują sie na posiadanie potomstwa są niedojrzali ale jednocześnie w niczym im to "nie ujmuje", nie ma jeszcze obowiązku bycia dojrzałym i posiadania potomstwa. Nie jest to żadna wada, przynajmniej do czasu kiedy jednak pojawia się dziecko i osoby niedojrzałe takimi pozostają.

Poza tym mieszasz tu dwie sprawy.
Bycie niedojrzałym do posiadania dzieci i świadomości tego a bycia niedojrzałym do posiadania dzieci i bycia tego nieświadomym, co jest oczywiście o wiele gorsze niż to pierwsze.