[Damulka25]

Napisane przez Djuno

Jak rozumiem, masz na myśli tę stylizację?
Rozumiem sens kupowania gumowców, nawet drogich, ale nie widzę sensu upierania się, że ze względu na cenę nie nadają się na grzyby, za to pasują na salony. Niektóre ciuchy mają konkretne przeznaczenie i tak w małej czarnej do lasu nie pójdę, a na występ chóru nie pozwolili mi założyć glanów.
Autorka z uporem podkreśla cenę butów, którą usprawiedliwia ich bezużyteczność w lesie. Przecież co, jak co, ale na grzyby te buty nadają się idealnie. Chronią przed kleszczami, itd.

Nie wypowiadam się o stylizacji a jedynie o kaloszach. Na wesele ciężko byłoby w nich pójść Kalosze jak to kalosze-nadają się na deszcz Jeśli impreza odbywa się w oborze, w stajni na sianie, nad jeziorem, w lesie itp to te kalosze nadają się również i na balangi Trzeba zrozumieć jedną rzecz-są osoby które kochają lumpeksy i są takie którym zależy na markach. Ja kupiłam swoje Huntery w Tiki Maksie za 120 zł ( była jedna 4 "rzucona" na regał) Jak widać znane marki nie są tylko dla wybranych.

A co do P. Jolanty to ona zamienia moje życie z każdym odcinkiem. Jej porada " Jak jeździć autobusem MPK"-dodajmy nie zatłoczonym- zmieniła mnie na zawsze