[inwersja]

[1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;327814]

Na wspólną radość,
na chleb powszedni,
na poranne otarcie oczu
w blasku słonecznym,
na nieustające sobą zdziwienie,
na gniew, krzywdę i przebaczenie
wybieram Ciebie.
K.I.Gałczyński
[/QUOTE]

To NIE jest tekst Gałczyńskiego tylko fragment wiersza Ludmiły Marcjańskiej "Zaręczyny".
Nie wiem kto puścił do internetu taką bzdurę, że Gałczyński jest autorem. A powielają to wszyscy. Nawet na allegro, na zaproszeniach drukują te farmazony.

W całości wiersz mi tak:

a wspólną radość,
na wspólną biedę,
na chleb codzienny
i na poranne otwarcie oczu
w blasku słonecznym,

na dobry wieczór,
na długi wieczór,
na zgodne, ciepłe
ścielenie łóżek,

na zdrowie (ile je trzeba cenić),
i na wszystkie choroby:
zapalenie słów,
ostry nieżyt cierpliwości,
gorączkowe czekanie,
plamistą zazdrość;

na twoją obcość,
na moją inność,
na dwie połowy
w jednej łupinie
słodki orzech
twardy do zgryzienia

na nieustanne sobą zdziwienie,
na gniew i krzywdę i przebaczenie
wybieram ciebie.


Pozdrawiam