Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Tychy/Pomorze
Wiadomości: 137
|
Dot.: Pielęgnacja naturalnych loków, loczków, fal - cz. VIII
Cytat:
Napisane przez AjriszMarta
Świetnie mi się czytało Twój wpis Baardzo zdrowe włoski
Nie znam się na typach skrętu. Moja ulubiona typologia opisuje nie tyle widoczny skręt a sposób zachowywania się włosów, poszukaj się tam i daj znać.
Opisz mi proszę jak rozumiesz u siebie ekstremalną porowatość (nie umiem ocenić swojej)
|
Dzięki za linka do typologii, zaraz sobie poczytam
Co do porowatości to przede wszystkim bardzo szybko tracą wilgoć bez odpowiedniego zabezpieczenia na plaży wystarczy mi kwadrans siedzenia w słońcu po wyjściu z wody by włosy były suche podczas gdy znajome ciągle mają wilgotne. Gdy używałam grubej bawełny do odciskania nadmiaru wody włosy oddawały jej aż za dużo - wierzchnie warstwy pukli były niemal suche po jednorazowym(!) odciśnięciu i odstawały, koszmar. Teraz używam cieniutkiej bawełny z dodatkiem jakiegoś sztucznego włókna która poprzez kiepską absorbcję wody zbiera jej jedynie tyle by z kosmyków nie kapało. Gdy miałam długie włosy myślałam, że odstają przez to, że są bardzo zniszczone, ale po fryzjerze, mając je zdrowe i króciutkie w dalszym ciągu nieustannie się puszyły i odstawały więc skreśliłam zniszczenia jako ewentualnego winowajcę. Silikonów nie chciałam używać, bo wiedziałam, że będą utrudniać realne okreslanie stanu włosów. Większość olei poza obciążaniem nic mi nie dała, puszenie nie ustąpiło przy czym olej kokosowy siał prawdziwe spustoszenie. Takiego siana nie pamiętam nawet przed obcięciem. Loki były kanciaste i bez życia. Początkowo myślałam, że to przez nieumiejętne nakładanie/zmycie sama sobie zrobiłam psikusa ale kiedy nałożyłam go chyba we wszystkich możliwych kombinacjach wiedziałam, że ten działa najgorzej. Jakieś czas później natrafiłam tutaj na info, ze kokos jest olejem o najlepszej wchłanialności ale jednocześnie nie służy włosom o dużej porowatości bo wnikając dodatkowo podważa łuski włosa. Zaczęłam więc podsumowywać zgromadzone informacje. Oleje zużyłam do salatek a kokosa na stopy i zaczęłam testować humektany i proteiny. Pominę wrażenia z testów ale ostatecznie zaprzyjaźniłam się jedynie z humektanami z których robie nawilżające psikadla które moje włosy chłoną jak gąbka. Ostatnim wyznacznikiem który stanowi o wysokiej porowatości jest ocet jabłkowy przy płukaniu. Jeśli przez przypadek nie zwróce uwagi na to, że się skończył a umyję włosy to zwyczajnie mogę zapomnieć o stylizowaniu i po wysuszeniu od razu je wiążę w koczek bo sama zimna woda nie domyka mi łusek i puch mam murowany. W ogóle nigdy podczas mycia włosow nie używam ciepłej wody (bo ciepło rozwiera łuski). Mocze wlosy letnia, nakladam Isane do metody OMO, szampon rozcieńczam w kubeczku z zimną wodą i tym myję skalp. Po spłukaniu jakaś samorobiona maska, potem płukanka octowa, następnie wspomniane psikadło nawilzające. Na to roztwór esencji rumianku z kwasem hialuronowym wysokocząsteczkowym dla okluzji (czesto dodaje jeszcze aloes) i włoski schna same ok 1,5 godzinki
Podsumowując moimi największymi sprzymierzeńcami w walce z domykaniem łusek i puchem okazali się ocet i kwas hialuronowy. Teraz dodatkowo zamówiłam sobie mleczko owsiane, kiedyś miałam winogronowe które też ładnie się przysłużyło moim włosom i przez lato mam zamiar dodawać do go żelu lnianego.
Jeszcze dodam zabawny akcent na koniec mojego wywodu nt walki z puchem. Teraz mogę się już z tego śmiać w duchu ale kiedyś miałam taką sytuację: gdy przyszłam na przystanek autobusowy to jakiś nieznany mi przystojny koleś chwile mi się przyglądał nie spuszczając ze mnie wzroku. Oczywiście od razu sobie wmówałam, ze to przez to, że pieknie dziś wyglądam więc przystąpiłam do działania -> plecy prosto, pierś do przodu pupa spięta a koleś swymi namiętnymi ustami rzuca w moją strone pytanie "a Ciebie to piorum porazil?"
Od strzału emocjonalnie zmalałam o kilka centymetrów chociaż odstające włosy sukcesywnie mi ich z kolei dodawały więc bilans zachowany
Cytat:
Napisane przez Miss Transept
Sensualitka, widziałam twoje włoski w dzienniku, piękne
|
Cytat:
Napisane przez Maliniarka
Sensualistka piekne włosy i wspaniała historia, ubawiłaś mnie
ostatnie zdjęcia
|
Cytat:
Napisane przez seduction
Witaj, witaj przeczytałam Twój wpis w dzienniku i muszę przyznać, że teraz włoski masz cudne, ale i tak wymiata pierwsze zdjęcie
Fryzjerkę bym zabiła na Twoim miejscu i chyba kasy nie zapłaciła
Też kiedyś myślałam, że u każdego wystarczy nałożyć piankę i ma kręcone Widać, że o swoje włosy ładnie dbasz, nawet na 4 dzień masz małego puszaka, więc zazdroszczę
|
Cytat:
Napisane przez caskada
sensualitka swietny wpis i ladne wlosy
|
Cytat:
Napisane przez *Basia*
Piękne włosy
Mnie również bardzo przyjemnie czytało się Twój wpis
|
Dziekuję bardzo baaardzo za miłe słowa
Jak już kiedyś jedna z dziewczyn napisała, dobra opinia współlokasek motywuje do dalszego dbania o włoski i ja się z tym zgadzam w całej rozciągłości
Iiiiiii jeszcze na ostateczny koniec końców mam nadzieje, że nikt nie pomyśli, że przyszła jakaś nowa i się wymądrza na temat pielęgnacji w pierwszej części posta:P chciałam tylko ładnie zaznaczyć, że cała wiedzę o pielęgnacji znalazłam tutaj i cóż.. chyba po raz kolejny podziękować, że jesteście ale bez lizusostwa :x
Edytowane przez Sensualitka
Czas edycji: 2011-07-03 o 22:24
|