agusiakichcialam radykalnej odmiany, zwlaszcza po doswiadczeniach z ce-ce i vitalitysem
. bezustanne poprawianie koloru saszetkami tylko po to zeby moc zrobic letni koczek doprowadzalo mnie do szalu, dodatkowo ciagle wyrownywanie zniszczylo moje konce i musialam je mocno podciac. wybralam kolor 77.43
bardzo sie balam, ze jesli wezme na poziomie 8 za tydzien sytuacja sie powtorzy
. z fabra na glowie myslalam tylko, ze skoncze jak michal w
, na szczescie kolor wyszedl piekny i rowny
( w koncu) jedynie lekkie sloneczne przeswity podkreslaja jego wielotonosc ( za co ogromny plus). teraz zastanawiam sie czy rzeczywiscie jest tak odporny jak pisza. jesli tak moze skusze sie na pozostanie z nim na dluzej bo pomimo letniej mody na delikatne odcienie ja mam ochote na mocny kolorek
jak bylo z jego wyplukiwaniem?? ach gdybym wczesniej widziala Twoje zdjecie pewnie tez bym go wziela