[Chandrika]

Ostatnimi czasy testowalam różnorakie kosmetyki więc może coś napiszę ;-)

Z BB kremów:
Elemong- kolor dla mnie bardzo dobry, ladnie się wtapia w skórę, kryje w zadowalającym dla mnie stopniu. Bez użycia pudru twarz blyszczy się dosyć szybko, szczególnie w upaly, Teraz, kiedy jest troszkę chlodniej- jest o wiele, wiele lepiej. Jestem bardzo zadowolona. Nie podkreśla suchych skrórek, nie wlazi w każdy por a przynajmniej ich tak bardzo nie podkreśla.
Tony Moly- no dobry jest ale bez szalu. Ladnie stapia się ze skórą ale coś mi w nim nie pasuje i w sumie nie wiem nawet co...
Missha Signature 21- nalożylam dzisiaj do pracy, żeby przetestować. Kolor- idealny ale zapchalo mnie koncertowo, szczególnie czolo... Mam takie dziwne wrażenie, że każdy por jest widoczny. Z radością zmylam to z twarzy. Może za jakiś czas znowu spróbuję, na razie chowam glęboko w pudle ;-)

Baviphat Apple Sleeping Pack - na pierwszym miejscu jest zapach. Maseczka autentycznie pachnie papierówką. Jak tylko dotarla paczka, otworzylam maseczkę i wąchalam. Co do dzialania. Nawilżyla ( moja skóra niemal ją wypila ^^) i uspokoila mi cerę. Po nalożeniu czulam nawet takie delikatne mrowienie, szczególnie na policzkach. Trochę mnie wysypalo na brodzie ale później wszystkie niespodzianki się zmniejszyly.

SKIN FOOD Avocado Leave In Fluid. Fantastyczny produkt! Moje wlosy naprawdę byly zniszczone, wysuszone farbowaniem, prostowaniem, suszeniem (oj, nie mialam litości dla nich). Nic nie dzialalo- ani kosmetyki sklepowe, ani sposoby domowe. A po użyciu tej odzywki moje wlosy są jakby nie moje. I to nie tylko ja to zauważylam. Są miękkie, blyszczące, mile w dotyku.
Jest jeden maly malutki minus- strasznie się to to lepi i klei. Ale i tak ją lubię.