Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Koty część II
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-08-22, 21:19   #3488
Kasiaczek_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 340
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Jak dlugo mala jest z Toba? Malemu kotkowi nie jest tak latwo sie przestawic, byla z mama i rodzenstwem a teraz wszystko jest nowe, to wielki stres.

Skuter 3 tygodnie sikal kropelkami i w koncu jak puszczal to gdzie popadlo i wtedy bylo jezioro (moj maz juz mial dosc i kazal mi szukac malemu domu ale ja sie nie poddalam i szukalam przyczyn i jak dalam mezowi spis mozliwych przyczyn to przyznal ze trzeba dac malemu czas abysmy ja i kot mieli 'szanse'), za kazdym razem jak chcial sikac piszczal i naprawde myslalam ze to zapalenie, jednak w zwiazku z tym ze inne sprawy byly ok czekalismy bo zdarzaly mu sie dobre dni, jak nasikal na lozko to chcialam robic badania moczu ale nasikal jednego dnia 2 razy i potem sie juz to nie zdarzylo (mnie nie bylo w domu jak sie to wydarzylo, mysle ze zachowanie meza tez mialo znaczenie, pod moim naciskiem zaczal Skutera lepiej traktowac, maz ma jeszcze wiekszego bzika na punkcie porzadku niz ja)

Jesli chcesz miec pewnosc ze mala nie jest chora, zbierz te kropelki co sika do pudeleczka i rano do veta na analize. Jednak takie zachowanie moze byc tez efektem stresu, mala czuje ze niedlugo znow sie od niej odseparujecie.

Trudno tu wiecej doradzic, maly kotek jest jak niemowle, zdarzaja mu sie falstarty, ja inaczej patrze bo Cycek (starszy) umieral na moich oczach i ja wtedy wszystko bym mu wybaczyla byle tyle wyzdrowial, dlatego teraz zaciskam zeby i ucze Skutera, bez zlosci, na spokojnie bo wole to niz patrzec jak moj kot umiera.

Jak nie masz pewnosci kontaktuj sie z vetem.

Na to nic wiecej nie poradze bo moj maluch mial zatwardzenie i ja zastosowalam wacik nasaczony ciepla woda i mu tylek tym pocieralam aby wywolac kupke, nie mam pojecia jak jest z sikaniem.

Moze mala musi sie poprostu zrelaksowac.
Dziekuje Ci serdecznie.

Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy,ze odpisalas...

Ja juz oczywiscie jestem tak rozhisteryzowana,ze placze jak dziecko i szukam w internecie rówznych info a TZ z tego calego zamieszania zmiekl wzial kicie na lózko,wlasnie sie z nia bawi i powiedzial ,ze mala ma dzisiaj zostac z nami w sypialni...

Kotka jest z nami od piatku,od godziny 19 dokladnie.
Piatkowy noc byla fatalna ze wzgledu na calonocne spiewy,ale mala zrobila siusiu ladnie i kupke tez.

Kicia ma jest naprawde bardzo milusinska,nawet bylam zdziwiona,ze pod kranem byla taka grzeczna,nawet nie drapala,dala sie ladnie umyc,wytrzec itd.
Jest Kochana,caly czas chce sie tulic.

Juz od nas nie ucieka.
Tylko wlasnie miauczy przeokropnie caly czas.
(chyba,ze ktos sie z nia bawi,albo po prostu spi).

strasznie mi jej szkoda...

Z drugiej strony bardzo dziwnie,ze tak nagle zlapala by zapalenie pecherza...
W domu mamy 25 stopni.
Mala nie wychodzi na zewnatrz.

Nawet nie bylam z nia jeszcze u weterynarza i nie zdazylam jej ubezpieczyc.
Jest z nami dopiero ponad 3 dni.
__________________
"Bo niebo nie przychodzi znikąd.
Coś z nieba mamy w sobie.
Coś z niego przekazujemy innym(...)".
Ks. Józef Tischner
Kasiaczek_ jest offline Zgłoś do moderatora