2011-09-12, 15:47
|
#10
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Skarga na panie z sekretariatu na uczelni
Cytat:
Napisane przez Keket
Najpierw dwa razy zginęły mi potwierdzenia odbycia praktyk, na których brakowało tylko pieczątki opiekuna praktyk. Tym razem zaginęły mi 3 potwierdzenia odbycia praktyk, do których była przymocowana kartka dla pani dziekan do podbicia całości praktyk. Dobrze, że za każdym razem przed oddaniem tego do sekretariatu, kserowałam wszystko. Tym razem panie twierdzą, że na pewno ktoś za mnie odebrał te potwierdzenia, bo wczoraj pani dziekan wszystko podbijała i odłożyła to na półkę. Papiery te zostawiłam tydzień temu. Problem w tym, że w tych dokumentach każdy kto przyjdzie może grzebać i zabrać. Tylko dziwne, że mi zginęły już papiery 3-krotnie. Poprosiłam teraz te durne baby o pieczątkę potwierdzenia odbycia praktyk dziekana (bo akurat ją mają) i jutro pójdę do dziekanatu, bo są obrony i dziekan złoży mi tylko podpis, bo w katedrze, gdzie zostawiałam to wszystko bywa rzadko. Szlag mnie już trafia i nie wiem co robić.
---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------
Dzwoniłam do naszego zastępcy starosty i on twierdzi, że takie potwierdzenia że oddałam papiery i tak mi nic nie dadzą, bo jak zaginą dokumenty, to i tak będę musiała wszystko od nowa sama załatwiać.
---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------
Kolega z którym pracuję, złożył teraz papiery na zaoczną magisterkę i babki podczas rekrutacji zgubiły jego dokumenty. Zrobił im awanturę, a one powiedziały, że dokumenty są nieważne, ważne żeby zapłacił.
Jest to uczelnia medyczna w Gdańsku.
|
No i ma rację
BTW- po co oddałaś do dziekanatu potwierdzenie odbycia praktyk bez pieczątki opiekuna? Przecież to bez tego stempelka nic nie znaczy przynajmniej u mnie; nawet nie przyjmują bez tego..
Wg mnie- z paniami z dziekanatu nie wygrasz. Wielu próbowało, nie znam nikogo komu by się udało jedyne, co możesz to po prostu donieść te dokumenty i tyle- bo wkurzanie się nic nie pomoże
Na koniec humorystyczne wyjaśnienie zaistnialej sytuacji
Cytat:
REKTOR
Przeskakuje najwyższe budynki za jednym zamachem. Jest silniejszy od lokomotywy i szybszy od pocisku. Chodzi po wodzie. Rozmawia z Bogiem.
PROREKTOR
Przeskakuje niskie budynki za jednym zamachem. Jest silniejszy od lokomotywy parowej. Czasami dogania pocisk. Chodzi po wodzie, gdy morze jest spokojne. Rozmawia z Bogiem, jeżeli otrzyma specjalne pozwolenie.
DZIEKAN
Przeskakuje niskie budynki z rozbiegu i o tyczce. Jest prawie tak silny jak lokomotywa parowa. Potrafi strzelać z pistoletu. Chodzi po wodzie na krytym basenie. Czasami Bóg zwraca się do niego.
PRODZIEKAN
Ledwo przeskakuje budkę portiera. Przegrywa z lokomotywą. Czasami może trzymać broń bez obawy o samookaleczenie. Bardzo dobrze pływa. Rozmawia ze zwierzętami.
PROFESOR
Obija się o ściany próbując przeskoczyć jakikolwiek budynek. Może zostać przejechany przez lokomotywę. Nie dostaje amunicji. Pływa pieskiem. Mówi do ścian.
DOKTOR
Wbiega do budynków. Nie wytrzymuje konfrontacji z ręczną drezyną. Moczy się pistoletem na wodę. Utrzymuje się na wodzie tylko dzięki kamizelce ratunkowej. Bełkocze do siebie.
PANI Z DZIEKANATU
Podnosi budynki i przechodzi pod nimi. Zwala lokomotywę z torów. Łapie pocisk zębami i go rozgryza. Zamraża wodę jednym spojrzeniem. Jest Bogiem.
|
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.
Śledź też pies! - blogujemy
♥
|
|
|