[Kajol]

Napisane przez OlaM

Po Twojej relacji to tak: - błyszczol kusi, z Interior Life znów lekkie ostudzenie zapału, ale jeszcze nie tak do końca , pigmenty po raz kolejny chwalone, ale na pewno odpuszczam, bo nie moje odcienie no i nie jestem "pigmentowa", a z Azalea to mimo wszystko jestem zdziwiona, bo moje egzemplarze Azalea z kolekcji Spring Colour Forecast wcale nie są tak słabo widoczne - przy "cięższej ręce"to i lekką matrioszkę można sobie zafundować .

Ja miałam ochotę na Azaleę, ale moim zdaniem jest zupełnie inna niż ta wersja ze Spring Colour, jakby bardziej sucha, twarda, gorzej napigmentowana. Jakby jej jakąś reformulację (na gorsze) zafundowali trochę mnie to rozczarowało, bo bardzo się na ten róż napalałam.

Napisane przez najada_naj

No właśnie ja też tak myślę i na pytanie makijażysty, czy mi się podoba, powiedzialam tylko: Ciekawie, ciekawie... No chyba się stropił nieco
Ale to pewnie moja wina, bo sama sobie wybrałam te dwa pigmenty, głuptak jeden. Trzeba było poprosić o same pigmenty z Daphne i pewnie ładniej by wyszło.

ja sama na makijażu w MACu nigdy nie wybieram kolorów (słaba w tym jestem, ale z drugiej strony też lubię być zaskakiwana) tylko mówię do jakiej sytuacji ma pasować i że np chcę coś z niebieskim, albo nową kolekcję i czekam na ich inwencję - w sumie to dzięki temu przekonałam się do wielu kolorów i połączeń.

A ten Twój makijaż całkiem ok, tylko wygląda jakby przy takim połączeniu i Old Gold i Nebula straciły to co w nich najfajniejsze (chyba, że to wina foto)

Quad też mi się nie podoba - co innego efekt "przydymiony" a co innego "przybrudzony" lub "przykurzony"
Ale w pigmentach się zakochałam i je wzięłam - znaczy tylko 2, bo Circa Plum już mam.
No i szminka Red Dwarf