2012-01-12, 20:20
|
#1567
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 069
|
Dot.: Włosy na blond farbujemy i o życiu dyskutujemy. Cz. XVII
Cytat:
Napisane przez novelove
Bunny
O kurde, to ciekawe! Bo ja już uwierzyłam w zbawiennie działanie oleju i doszłam do wniosku, że skoro to robię raz na tydzień, to mogę zrezygnować z masek. Czyli jednak nie? ;d
|
z mojego punktu widzenia- nove ost podcielas sporo wlosy, sa w dobrej kondycji. olej pozwala im zachowac dobry stan jaki maja- ale go nie poprawi...beda mieciutkie, leiste, gladkie, blyszczace ale jak przesadzisz i je obciazysz beda sie pogarszac i bedziesz wtedy szukac przyczyny a ona jest tu.
jesli tylko farbujesz juz sam odrost, jedna wybrana farba- to stan wlosow sie nie pogorszy sam z siebie- a od zlej pielegnacji badz diety, nerwow, stresow itp.
po prostu olej pozwala utrzymac stan faktyczny ktory jest dobry.
jakbys miala rozjasnione siano, popalone wlosy to bys zobaczyla ze olej nic nie pomoze... wraz z umyciem wlosow czar by prysnal
z masek absolutnie nie rezygnuj- przy blondzie maseczka regenerujaca-odbudowujaca dobrze jakby miala keratyne czy cus fajnego raz w tyg obowiazek
i na wlosy nie bedziesz narzekac- obiecuje ci to
na co dzien po myciu odzywka- obojetna... aby byla, bo ona i tak nie pomoze procz ochrony na o dzien ale musi byc.
szampon ma myc- wiec mozna na nim przyoszczedzic ale lepiej by byl lagodniejszy a nie agresywny jesli czesto myjesz...
|
|
|