[czekoladowoo]

Żółto jakoś Paulinko

U mnie teraz wyszło jakos tak hmmm beżowo-perłowo?


Bunny ja ci moge powiedzieć że ja może krótko byłam za granicą ale co nieco widziałam. Akurat o Anglii mówie, i o Anglikach. Generalnie tam sie niczym nie przejmujesz, nawet głupi przykład ze stereotypami blondynek. Wyszłabyś cała na różowo w białych kozaczkach - nikt by na ciebie uwagi nie zwrócił. Co najwyżej uśmiechnąłby się i powiedział dzień dobry. Tam ludzie nie zwracają uwagi na to jak kto wygląda, mają to gdzieś. Widać to po nich samych też Tak samo nie przywiązują wagi do tego jak dom wyglada, w sensie jakiś wypasionych mebli niewiadomo czego, sprzęty, samochody - tak.
Tam jest jak jakiś inny świat... Pamiętam kiedyś przypadkiem potrąciłam w sklepie wózkiem takiego pana, i wyobraźcie sobie, że on mnie jeszcze przeprosił i pytał czy wszystko wporządku Analogiczna sytuacja w PL - "jak łazisz babo+ łacińskie zwroty".
A co do kasy to nie ma co porównywać. Kiedyś liczyłam ze znajomym, on tak powiedzmy średnio zarabia, wtedy miał koło 7,5 na godzine. I on z 1 tygodniówki bylby w stanie zrobić zakupy na cały miesiąc do domu ( i wcale nie oszczędzając), z drugiej opłacić wszystkie rachunki, a 3 i 4 odłożyć Mówi się że niby tam jest wszystko drogo, ale porównując mam 1000 zł i 1000 funtów, co kupie w sklepie powiedzmy jeśli chodzi o ciuchy buty, jesli nie wiem sukienka kosztuje ponad 100 zł. Ja tam kupilam sukienke za 30 funtów- i to taka bardziej koktajlową, na polskie to było wtedy 150 zł, a oni zarabiają o wiele wiecej
Wszystko jest inne, latwiej, lepiej sie żyje, nie trzeba się ciagle o cos martwić, stresować się. Głupie prawo jazdy - tam po prostu uczysz się jeździć z kimś kto ma prawko ileś tam lat i potem idziesz na egzamin.

Ja jak wróciłam do PL to sie wogóle odnaleźć nie mogłam