[SekretnyWachlarz]

Napisane przez cloche

kiedys, jak mialam dluuugie wlosy (dobrze za cyc ), to tez takie koczki robilam. wlasnie na takich juz-nie-mokrych-ale-jeszcze-nie-do-konca-suchych wlosach tylko ze kiedys mylam wlosiska wieczorem
teraz z rana nie mam zbytnio czasu i musze zawijac calkiem suche wlosy, ale sa tak cienkie, ze i tak lapia skret. zaleta papilotow (trzech ) jest taka, ze nawet na krotszych wloskach sie udaje skret i jest bardziej urozmaicony, taki troche "nielad" ja robie jednego papilota na gornej czesci glowy, a dolna czesc dziele na polowe i tam ida dwa pozostale


---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------


no, przepisy fajowe... ja sie jeszcze chyba za bardzo niedouczona czuje (szczegolnie jesli chodzi o kwestie higieny przy mieszaniu - tyle roznych rzeczy sie czyta...) i boje sie tworzyc wodne kombinacje. mieszalam dotychczas tylko oleje i tylko do zuzycia w danym momencie.

ja jojobe na skore glowy tez stosuje i jedno jest pewne - fajnie koi skore, szczegolnie w zime, kiedy powietrze takie suche. pomysl, ile wcierasz w twarz - niech sie skorze glowy tez cos dostanie czy pomoze na przetluszczanie? jesli jest natury hormonalnej, to raczej nie. ale jesli to obronna reakcja skory, ktora probuje nadrobic za suche powietrze i zbytnie wymycie (chociaz nikt jej o to nie prosi), to owszem, moze pomoc ja ogolnie czuje sie bardziej komfortowo po olejowaniu. jojoba jest w sam raz dla tlusciochow - bedziesz mogla tez do twarzy uzyc od czasu do czasu na nocke na przyklad

Jojoba już na twarz używałam nie raz i po pewnym czasie miałam pozytywnie napiętą skórę. I zresztą takie obietnice ten olej składa. A czy hormonalne? Raczej nie, nigdy problemów z hormonami nie miałam. Mojej mamie się też tak tłuściły, ale ona mniej więcej od 20 roku życia systematycznie robi pasemka i w końcu jej to włosy podsuszyło (nie mylić z wysuszyło ). Dlatego tak pomyślałam, że może na skórę głowy też by zadziałał.