[anielska diablica]

Napisane przez _Lovely_

Kiedy brałam Izotek dermatolog mi powiedział żebym nie używała kremów, peelingów, maseczek, zero makijażu bo to tylko pogarsza i zwalnia proces leczenia. Ja się do tego stosowałam. Moja koleżanka zaś (brałyśmy w tym samym czasie-wspierałyśmy się ) nosiła podkład i cały czas coś nowego jej wyskakiwało. Na pewno nie tak jak przed kuracja ale zawsze była jakaś niespodzianka. Kiedy przestała się malować było od razu widać szybszy efekt leczenia i przestało jej cokolwiek wyskakiwać. Może jednak u Ciebie kremy i oliwki powodują takie problemy?

Dziękuję za rady co do malowanie to maluję się naprawdę bardzo sporadycznie, przeważnie 3-4 razy w miesiącu i to podkładami mineralnymi ( LM ) do tej pory nie używałam żadnych kremów/oliwek/ nawilżaczy bo skóra mi nie wysychała, ale obecnie krem stosuję jedynie na 2 dni przed malowaniem się, żeby jednak troszkę nawilżyć cerę. Maseczek, peelingów nie używam, a do mycia twarzy żel BD bez SLS.

No nic walczę dalej ale powoli wkręcam sobie, że zostało mi jeszcze jakieś 2.5-3 miesiące leczenia, a potem będę mieć ze 3 msc spokoju i nastąpi nawrót choroby A jak już się nacieszę, że krost tyle co kot napłakał, to zaczynam się przejmować licznymi przebarwieniami i wgłębieniami, których przy braniu Tetralysalu nie było. Dobra już kończę żalenie się.