Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
U mnie dokładnie to samo. Wysyp odchudzających się kolezanek. Ale dziewczyny, troche mniej hipokryzji... Niejedna z nas tutaj na KZ zaczynała właśnie od tego, że chciała zrzucić parę kilo na wiosnę, mimo odpowiedniej wagi. Niejedna też liczyła gramy brokułów. Uważam, że mimo, że może nas to irytować, to powinnyśmy te nieświadome kobity po prostu przestrzegać. Może 9/10 nie posłucha, ale nawet ta jedna "uratowana" to będzie sukces.
Ja żałuję, że kiedykolwiek zaczęłam się odchudzać, mimo wagi w normie... Najgłupsza decyzja mojego życia, a wtedy wydawało mi się, że robie to dla swojego dobra.
|