2012-05-24, 15:25
|
#4
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Jak nie dać się dzikom???
Ja na szczęście nie widziałam, bo pewnie by były porty pełne do tej pory spotykałam tylko sarny, pasą mi się koło domu
Ale czytałam i słyszałam, że jednak bydlaki. Jak czytałam forum łowieckie i jakiś użytkownik pisał, że np. jakby taki 50kg pies się na Ciebie rzucił to w porównaniu z dzikiem spoko, to mówię
Aha, Tż mówił że wczoraj słucha, dudnienie aż się droga trzęsła i za chwilę ☠☠☠ut! coś za nim w drzewo :/ teoria o dziczej płochliwości trochę mi podupadła
---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------
Cytat:
Napisane przez anulka785
Szczerze to myślałam, że te dziki to jakaś przenośnia czy coś
Sama mieszkam na wsi i dziki tez u mnie są ale na szczęście do większego lasu mam spory kawałek i zazwyczaj to właśnie one same uciekają spłoszone. Ale one tak ciągle atakują? Przez cały rok? Nie mam pojęcia naprawdę co zrobić. Może warto napisać do nadleśnictwa, że ludzie się boją. Przecież nie ty jedna chodzisz tą drogą w lesie z tego co piszesz.
|
Wiem, temat śmieszny
Ale sprawa moim zdaniem dość poważna; to jedyna droga na przystanek dla dwóch wsi tak naprawdę. Słyszałam opowieści, że kogoś tam atakowały, babka się rowerem zasłoniła i uciekła, bo bydlak zrezygnował. Wierzyć- nie wierzyć niby ale... ja tam się boję
__________________
Przeniosłam się na nowe konto
|
|
|