[smutna_dziewczyna]

Napisane przez Alassiel

smutna_dziewczyna, myślę że wszystko to zasługa olejowania Już po pierwszym użyciu oleju z nasion malin zauważyłam ogromną poprawę. Moja pielęgnacja jest bardzo skromna, bo wyznaję zasadę "im mniej tym lepiej" - rano krem babydream, latem i wiosną gdy wychodzę z domu filtr UV z sorayi, wieczorem oczyszczam delikatnym micelem, potem olej i nic więcej. Jak przed okresem coś wyskoczy to załatwiam to sudocremem, znika błyskawicznie. Mam bardzo wrażliwą i cienką cerę, miejscami niemal przezroczystą, więc odpadają wszelkie pilingi, parówki (żeby pozbyć się zaskórników), jakiekolwiek agresywne kosmetyki. Do niedawna była także bardzo problemowa, na szczęście teraz problemy zniknęły Myślę, że byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie bardzo mocno chlorowana woda, która nieprzerwanie od roku leci u mnie z kranów, ale i tak jestem zachwycona patrząc w lustro

Zapomniałam zapytać. Z jakim rodzajem zaskórników walczysz? Zamknięte czy otwarte?