Cześć mamusie!
W końcu zebrałam się i napisze co u nas.
Ewa w sobotę skończyła 4 miesiące. Nadal karmie tylko piersią (mała o butelce nie chce nawet słyszeć-chociaż bym chciała). Od tygodnia staram się jej przemycać nowe smaki co kilka dni, łyżeczka brokułów, kaszki, soczku (tych od 4 msc) i to chyba będzie jedyna alternatywa dla męża-kiedy wychodzę z domu.
Ewa rozwija się prawidłowo-chociaż dla mnie to wszystko jest nieprawdopodobne - swobodnie przewraca się na brzuch i z powrotem, praktycznie cały czas kiedy się bawi, wyciąga ręce po podawane zabawki, chwyta dwoma rączkami, zmienia sama zabawki leżące koło niej, jak poda sie jej palce to podciąga się samodzielnie do siadu główkę trzyma sztywno (to mnie akurat martwi że tak wcześnie)... dla mnie to niesamowite, jeszcze przed chwilką tylko spała i jadła
Ząbek na dole wychodzi nam intensywnie ale bez większych krzyków i z przesypianiem nocy więc ok.
W niedziele Ewa została ochrzczona, wszystko przebiegło super i w miłej atmosferze. Zaprosiliśmy rodzinkę na obiad w pobliskiej restauracji i było smacznie i nikt się nie namęczył przy tym.
Ja podjęłam decyzje o nie wracaniu do pracy. Przynajmniej do roku Ewy -potem zobaczymy.
Ewunia jest bardzo dobrym dzieckiem, nadal czuje się świetnie opiekując się nią, dlatego nawet jak ładnie się bawi czasami gapie się na nią godzinami - i potem orientuje się że tydzień nie widziałam kompa
ale warto!
Nie wiem co jeszcze wam napisać
Chyba tyle że macierzyństwo jest super.
Pozdrawiam Was serdecznie