[Lorri]

Coraz więcej osób zgłasza problemy z nowymi hydrolatami ekologicznymi.

Napisane przez Apsik13

A teraz moje wrażenia po użyciu hydrolatu porzeczkowego.
Nie wiem co się stało, ale po pierwszym przetarciu twarzy owym hydrolatem wyglądałam tak, jakbym się poparzyła żelazkiem
Skóra natychmiast zrobiła się czerwona, piekła żywym ogniem, swędziała i była tak gorąca, że jak to mówi moja mama "można było na niej jajka smażyć"
Nigdy nie miałam takiej reakcji po żadnym hydrolacie, a wypróbowałam ich wiele.
Posmarowałam więc twarz kremem ochronnym Bambino, który od kilkunastu lat ratuje mnie z różnych urodowych opresji i gdzieś po pół godzinie mega czerwień zaczęła schodzić.
Odczekałam kilka dni i dopiero dzisiaj z niemałym strachem znowu sięgnęłam po hydrolat, ale na szczęście powtórki z rozrywki nie było.
Zdziwiła mnie ta sytuacja

Napisane przez Apsik13

Ciąg dalszy moich rozważań o hydrolacie porzeczkowym - nie mogę go stosować na twarz i nie będę
Kolejna próba oczyszczenia buzi skończyła się tym samym, co pierwsza - pieczenie, zaczerwienienie itd.
A zdawało mi się, że już będzie ok.
Świetnie, teraz mogę sobie nim przemywać jedynie ramiona albo dekolt.
Żałuję, że go kupiłam, ale nie mogłam przewidzieć tego jak zadziała

Napisane przez Iwona75

Miałam identyczną sytuację na skórze po hydrolacie oczarowym.
Powtórzyłam na drugi dzień i to samo.
Oddałam go z bólem serca bo wiązałam z nim duże nadzieje.
Teraz mam rozmarynowy i jest.ok.

Napisane przez skarbiatko

Ja w sprawie organicznego hydrolatu z chabra... dziewczyny które mają wrażliwą skórę , powinny uważać i testować go wtedy gdy są w domu i nie muszą nigdzie wychodzić.
Ja w sumie nie mam zbyt wrażliwej skóry a mimo to hydrolat ten spowodował u mnie mega uczulenie. Cała twarz robi mi się po nim czerwona i piecze okropnie.

Napisane przez fredka86

Czy hydrolaty z BU miały ostatnio coś zmienione w składzie? Jakiś konserwant? W marcu kupiłam hydrolat oczarowy i był świetny, szybko usuwał jakieś podrażnienia itp. Teraz zamówiłam nową wersję - hydrolat z liści oczaru oraz hydrolat z czarnej porzeczki. Oczarowy od razu wymieszałam sobie z niacynamidem w stężeniu 2%, stosowałam parę razy i nic się złego nie działo, ale raz zdarzyło się, że mnie podrażnił. Może nie wstrząsnęłam buteleczką przed użyciem... Ale czy niacynamid nie powinien się rozpuścić od razu w hydrolacie?
Natomiast ten z czarnej porzeczki - dramat! Robi mi takiego buraka na twarzy, że od razu muszę go zmywać i nakładać Ziaję Ulga, żeby po pół godzinie mogło przyblednąć. Śmieszna sprawa, bo z opisu na BU wynika że ten hydrolat powinien redukować zaczerwienienia Czy któraś z was go stosowała?
No i nie wiem co jest grane. Czy mi się ostatnio jakoś uwrażliwiła cera, czy to może jednak coś z tymi hydrolatami jest nie tak? Czarna porzeczka niby ma mieć intensywne działanie i dla cer bardzo wrażliwych zalecane jest rozcieńczanie, ale ja nigdy nie miałam jakoś szczególnie wrażliwej cery!

Napisane przez pokrzywa

porzeczkowy

jedyny hydrolat na ktory mam uczulenie - cala twarz mialam po nim czerwona i piekaca

Napisane przez _Shiloh_

Tragedia, stosowałam od około tygodnia hydrolat z krwawnika. Niby nie podrażniał, lekko buzia była po nim zaczerwieniona, ale zaraz to znikało. Dziś rano jak go zastosowałam, to przeraziłam się tego co miałam na twarzy i na szyi - JEDEN WIELKI MEGA BURAK CZERWONY. Od razu w ruch Cetalergin, woda termalna. Na szczęście wszystko zniknęło, dobrze że zamówiłam go tylko 75 ml. Kolejny raz się przekonałam, że można czegoś używać a po którymś razie Cię coś uczuli lub podrażni.

Napisane przez Kimiko666

Hej, mam sytuacje kryzysową przyszła paczka z ZSK wiec ucieszona zaczelam testowac nowosci/i produkty ktore lubie - w tym hydrolat z kwiatu lipy (organiczny).Miałam hydrolat z lipy z mazideł i był cudowny.

Do sedna sprawy : przetarłam nim twarz dwa razy na waciku, no i siedze i dalej ogladam itp.
Nagle czuje dziwne ciepło na twarzy patrze w lustro a tam burak pierwsza klasa ;(

Moze nie jest jakos tragicznie ale wygladam jakbym sie na slonku spalila albo cos od razu przemylam woda z delikatnym zelem do twarzy ale nie wiem czy nalozyc na to krem (mam sylveco lekki nagietkowy), czy co moge nalozyc by to zwalczyc Bo mija juz jakies 30 minut i niezbyt schodzi to podrażnienie a przyznam , że w buraczanym kolorze wcale mi do twarzy nie jest

Napisane przez blackdaisy

Mnie hydrolat z porzeczki uczulil, jako jedyny kosmetyk jakiego uzywalam w zyciu

W komentarzach na stronach ZSK też pojawiły się doniesienia o reakcjach niepożądanych.