Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
Moim zdaniem obsługa powinna dyskretnie obserwować klientów. Chodzenie za kimś krok w krok i patrzenie mu na ręce jest dla klienta deprymujące. A jeżeli dodatkowo trafi się na osobę nieśmiałą - to można być niemal pewnym, że taki biedak zamiast kupić interesujący go towar, zwyczajnie ucieknie (i prawdopodobnie będzie w przyszłości omijał sklep szerokim łukiem). Ochroniarze i ekspedientki muszą wykonywać swoją pracę, ale są jednak pewne granice. Nikt nie lubi czuć się traktowany jak potencjalny złodziej. Mnie np. "dyszenie w kark" przez ochroniarza w pewnej drogerii, w której bywam regularnie 1-2 razy w tygodniu, rozprasza na tyle, że nie jestem w stanie niczego dokładnie obejrzeć ani zastanowić się nad zakupem. Skupiam się na tym, że ktoś mnie "śledzi", a nie na oglądaniu towarów - bo bądź co bądź to nie jest naturalna sytuacja. :/
__________________
"Everything starts somewhere, although many physicists disagree".
|