Dot.: Tragedia po solarium
to wygląda jakbyś się miejscowo spociła i ten pot się ugotował. Widziałam już coś takiego u mojego eksa. Jemu zbladło, zeszło i nie został nawet ślad.
Myślę, że do bani chłodzenie było albo za długo leżałaś. Pechowe łóżko jakieś.
Ale ja nie potępiam takiego wstępnego podkładu przed słońcem, bo uważam, że lepiej jest skórę zahartować np przed wyjazdem niż cały czas smarować grubo filtrami i unikać słońca, to jest dosyć trudne i upierdliwe...
Ale opalanko przy tak jasnej karnacji powinno się zaczynać od naprawdę minimalnych dawek. Ja sama zaczynam od 3 minut i kończę na max10 a ostatnio 7. Po solarium nie kąpię się, czekam aż skóra dojdzie do siebie, a przed opalaniem zawsze dokładnie się smaruję balsamem dobieranym pod moją karnację ale nie by przyspieszyć tylko chronić i nawilżać.
|