2012-07-19, 21:53
|
#31
|
biegam dla Zabawy
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 5 181
|
Dot.: najbardziej absurdalne rzeczy za które oblewają
Cytat:
Napisane przez tamistra
Z tego, co wiem, egzaminator nie ma prawa wydać polecenia, które jest niezgodne z przepisami ruchu drogowego, lub obowiązującymi w danym miejscu znakami. Przykładowo: nie może Ci kazać skręcić w prawo, jeżeli masz przed sobą znak "zakaz skrętu w prawo" i potem Cię oblać - bo to niezgodne zasadami egzaminowania
|
Nie może powiedzieć "tutaj proszę skręcić w lewo", albo "na tym skrzyżowaniu prosze skręcić w lewo" jak jest zakaz. Ale może powiedzieć "w najbliższym miejscu, w którym będzie to możliwe, proszę skręcić w lewo". Mała różnica, a poźniej właśnie tworzą się takie historie, że egzaminator kazał
Cytat:
Napisane przez invisible_01
Ale przecież to jest niezgodne z prawem. Mój egzaminator nawet wczoraj powiedział mi przed egzaminem: "Polecenia wydawane przeze mnie nie będą sprzeczne z zasadami ruchu drogowego". Kiedy nie chce wydawać bezpośrednich poleceń może co najwyżej powiedzieć: "Kiedy będzie to możliwe proszę zawrócić" itp.
|
Dokładnie
---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------
Cytat:
Napisane przez Aimee_J
(...)Ja natomiast oblałam na parkowaniu, bo stanęłam za blisko samochodu Facet stwierdził, że drzwi trzeba otworzyć na cała szerokość. Jednej i drugiej. A jemu się udało tylko do połowy.Argument, ze na mieście nigdy w życiu nie znajdę tyle miejsca został zbyty, a gdybyśmy żyli w mieście utopijnym z takimi miejscami parkingowymi, to nie musiałby sprawdzać moich umiejętności [bo każdy by sobie z palcem w nosie trafił] został zbyty. Moze dla wiekszości nie jest to akurat absurdalne, ale dla mnie już tak
|
W zasadach egzaminowania jest , że musi być możliwość swobodnego opuszczenia samochodu(czy jakoś tak), więc faktycznie część osób każe otworzyć drzwi. Po co parkować w miejscu gdzie się poźniej nie da wysiąść
Mało w tym wątku faktycznie absurdalnych sytuacji. Większość jest ocenna, wszystko zależy od dokładnego przebiegu sytuacji. Nie twierdzę, że egzaminatorzy są świeci, jasne, że jak chcą oblać to zawsze się do czegoś przyczepią - bo mało kto cały egzamin idealnie jedzie.
|
|
|