[Jigoku]

Napisane przez Irish184

A ja mam znowu powtórkę z rozrywki, tylko tym razem jest jeszcze gorzej...
Od wczoraj bolała mnie szóstka pod pierścieniem, ale myślałam - może tylko sobie wmawiam, że mnie boli. Niestety w nocy tak mi dała popalić, że byłam już pewna, że niczego sobie nie wmawiam.
Dzisiaj od rana chodzę od ortodonty do dentysty.
Miałam robione zdjęcie zęba, okazało się że utworzyła się zgorzel (a jeszcze niedawno pisała o tym on_na). Co więcej - chodziłam z nią już długo, bo moje wcześniejsze bóle skroniowo-szczękowo-żuchwowe prawdopodobnie były spowodowane właśnie tym. Trzeba było zdjąć pierścień (ponownie - bo od jego założenia minęło niewiele ponad 2 tygodnie), ząb jest martwy no i trzeba leczyć kanałowo. Pierwszy etap leczenia mam już za sobą, ciąg dalszy w środę.
No i jak tu się nie załamać?

Współczuję, dużo bólu musiałaś znieść?
Ja się boję, że czeka mnie niespodzianka przy zdejmowaniu pierścienia, bo też miałam tego zęba leczonego