[Candy_lips]

U nas kupuje mama i szacunkowo mówi, że gdzieś około 2 tysięcy na miesiąc dla trzech osób: ja, tata, mama.No więc podobnie jak Ty, około 600 zł na osobę, czasem pewnie więcej, czasem mniej. Oczywiście powiedziała to mniej więcej, pewnie dokładnie nie liczy. Na jedzeniu akurat nie oszczędzamy i ja odkąd jestem na diecie i odżywiam się zdrowiej, to jest dużo warzyw, owoców (choć wcześniej też było), dla taty też czasem jakieś słodycze są, na obiady zazwyczaj jest zupa i drugie danie.No, ale wiadomo, że nie zawsze będzie to stały wydatek, aż musimy zacząć zapisywać, bo jestem ciekawa . Ja jem 5 posiłków, śniadanie, 2 śniadanie, obiad (2 dania), podwieczorek z owoców, kolacja- kanapki. Dla jednego dużo, dla mnie niewiele w porównaniu ile jadłam. Wiadomo, że więcej się wydaje, bo np makaron brązowy, ryż brązowy. Gdy nie byłam na diecie, to pewnie wydawaliśmy mniej, bo jednak zwykły ryż trochę mniejszy wydatek itp. Często też jem ostatnio serki na kanapkę typu Almette, a one też kosztują, mama kupuje też czasem sobie i ja czasem też zjem np te serki smarowane na kanapkę.

To, że nie oszczędza się na jedzeniu, to nie oznacza moim zdaniem, że się dużo je. Ceny są coraz droższe, a jeżeli możesz sobie pozwolić, to czemu nie? Fajnie zjeść czasem jakiś rarytas. Wiadomo, że jak trzeba, to i student wyżywi się za 200 zł, ale jak nie ma konieczności, to nie widzę większej potrzeby. A jak ktoś lubi eksperymentować z jedzeniem, to już w ogóle pewnie dużo wydaje, same przyprawy kosztują, inne rarytasy to samo. A jak ktoś je 5 posiłków dziennie to właśnie nie je dużo, a przede wszystkim ja staram się, by jedzenie było jak najzdrowsze, a takie rzeczy też kosztują. No i ciągle wtedy jesz niedużo, ale wydajesz więcej. Także więcej pieniędzy wydanych na jedzenie nie oznacza jedzenia bardzo dużych ilości.