Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Brak orgazmu, problemy z orgazmem - wątek zbiorczy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-12-15, 10:25   #336
rosalinka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 59
Dot.: Brak orgazmu, problemy z orgazmem - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Nej Pokaż wiadomość
Problem jest bardzo ciężki dla mnie. Naprawdę chce mi się płakać, dziewczyny doradźcie coś.
Wczoraj była ta sama sytuacja. Sam wszystko zaczynał, był napalony, to było widać, niestety ja doszłam,a jemu miałam machać ręką, w końcu się wycofałam, bo dla mnie było to okropne. Czułam,że znowu jest coś nie tak, że znowu nie dochodzi, jak kiedyś,więc nie miałam już ochoty, bo może by i doszedł (bo stwierdził,że już prawie) ,ale nie chciałam,żeby to było wymuszone.
Rozmawialiśmy o wszystkich możliwościach. On twierdzi,że są 2 możliwe opcje : porno i lekka nuda w łóżku. Pytałam,czy myśli o innej kobiecie, może jakaś mu się podoba- stwierdził,że mnie kocha, ze szuka dla nas mieszkania, organizuje wspólny wyjazd na Sylwestra nie po to,żeby sie ze mną rozstawać i szukać innej. Zerknęłam na jego smsy,jakieś konta na komputerze- i nie ma nic podejrzanego.
Wczoraj mieliśmy długą rozmowę, on uznaje,że nie wie,co się z nim dzieje,ze zrobi takie małe doświadczenie,że w tym tyg,ma 2 zmiany, nie będziemy się widzieć i on nie bedzie oglądał nic, nie będzie sie zadowalał, a potem zobaczymy,czy to przyniesie jakiś rezulat. POtem kolejna opcja : w górach jest więcej mozliwości do eksperymentów,a jeżeli tam nic dalej nie wyjdzie, to on jest skłonny nawet udać się do seksuologa.

Co o tym wszystkim myślicie?
A ja chciałam znowu zapytać: czy zdarzyło Wam się podniecać "po czasie", a nie w trakcie?? Ja już sama nie wiem, co robić... On dochodził za każdym razem, a mi nawet kropla potu nie spłynęła... On się naprawdę stara, żeby mi było dobrze... Ja już nie mogę patrzeć na ten niepokój na jego twarzy i smutek w oczach Nie okłąmuję go, że było mi dobrze, bo po co - to nie ma sensu, ale też chcę w końcu wspiąć się na ten Mount Everest, bo na razie to nawet na Tarnicy nie byłam...

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Ojjj, sorrki nie chciałam cytować poprzedniego postu...
rosalinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując