Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Pro-ana
Wątek: Pro-ana
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-01-16, 11:33   #89
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
Dot.: Pro-ana

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Nie są ani silne, ani głupie - są chore, ale nie przyznają się do tego, bo niby po co? Chudość kosztem zdrowia, no tak, kości są takie seksi, jak się ma 13 lat.
Kolejny dowód, że interesują się tym 13-latki. Jeśli nie uda się z tego wyjść, cierpią dłużej (która pisała, że ma 20 lat i wciąż zmaga się z ED?).

Nie wiem, jaki procent dziewczyn rzuca te zabawy w cholerę, bo ceni zdrowie, urodę (tak, tak), nie mówiąc już o bliskości innych ludzi (zwykle te, co trwają w ruchu pro ana, są wiecznie głodne, wredne - na własne życzenie - więc o jakich stosunkach może być mowa?
Jeśli ważniejsze ci kości niż przyjaciel/rodzina/szkoła/chłopak - naprzód, śmiało!
DOKŁADNIE.
Niestety, pro-ana to coś w rodzaju sekty. Ana jako najlepsza przyjaciółka, która zawsze rozumie i która nie zmusza do jedzenia, która zawsze jest i pomaga w drodze do celu. Unika się ludzi, żeby nie zmuszali do jedzenia, a potem okazuje się, że jest się samotnym, więc jeszcze bardziej się pogrąża w tym kulcie pro-ana, bo tylko anoreksja została i koleżanki, które będą cię pocieszać, jak zjesz 20kcal za dużo.

I ja to mówię po sobie. Nie doszłam jeszcze do anoreksji, ani bulimii, przynajmniej stwierdzonej przez lekarza, ale widzę, jak się zmieniłam po tym, jak odpuściłam tą walkę o 'idealne 38kg'. Nagle okazało się, że ludzie dają mi szczęście [!!!], i to dużo większe niż spadek nawet kilogramowy dziennie. I owszem, dalej mam ciągotki, że przecież dałabym radę schudnąć, ale jak sobie pomyślę o tym, jaki bym miała nastrój, że skończyłyby się wyjścia ze znajomymi, bo przecież "borze jestem gruba" i "oni coś będą chcieli jeść!", to już wolę nigdy nie osiągnąć tej "perfekcji", która zabiera wszystko. Dobry humor, przyjaciół, chłopaka, a nawet i dobre oceny w szkole.

Dlatego pro-ana jest zła. Bo znajduje się inne osoby, z tak samą zwichrowaną psychiką, tymi samymi celami i BARDZO trudno jest od nich odejść, kiedy chce się wyzdrowieć. Bo nie chce się ich stracić, bo zazwyczaj w takim momencie są jedynymi osobami, które rozumieją nas. Zamknięte koło nakręcania się w wzajemnie. Jak ktoś chce przestać się odchudzać, to jest skazany na społeczny ostracyzm w takiej grupie. I mało kto ma siłę się wyrwać z takiego kręgu.
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując