Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Do dwóch razy sztuka...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-01-18, 19:02   #9
Gosiaoli
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1
Dot.: Do dwóch razy sztuka...

A ja nie wiem jak dalej żyć. Moje życie legło w gruzach tydzien temu. Mąż powiedział mi, że miał romans i że ta baba jest w ciąży i w lutym będzie rodzic. Jesteśmy 11 lat po ślubie mamy dwie córeczki( 7 i 2,5 roczku) które świata nie widza poza mama i tatą. Mąz twierdzi, że nie czuł sie do końca szczęsliwy i dlatego tak sie stało. Dupek , kuźwa 12 lat małżeństwa !! zawsze ma czuć motyle w brzuchu?????? Życie jest tylko życiem, wiele etapów jest , po tylu latach małżeństwa jest kolejny czyli wychowywanie dzieci, kochanie ich, dorabianie się wspólnie na ich przyszłość , robienie wszystkiego razem, patrzenie jak dzieci dorastaja i pomaganie im w każdej chwili zycia!!! A nie w pracy uganianie się za jakimis dupami!!!!! Kuźwa czy ja jestem dziwna czy ja inaczej powinnam myśleć? Najgorsze jest to że w grudniu czyli miesiac temu wprowadzilismy się do nowo wybudowanego domu z pięknym ogrodem, z perspektywa kończenia go wspólnymi siłami i picia kawy rano na tarasie. Tak się dałam zrobic w konia, że po tych 11 latach małzęństwa nic teraz nie mam nawet pau złotych oszczedności bo wszystko poszło w wykonczenie odmu, który miał byc zapisany na męża , bo dom postawili teściowie....Różowo mam nie? To dopiero tydzień ale nie jest lepiej.po usłyszeniu tej "wiadomości" wzięłam proszki.....wylądowałam na pogotowiu. Chyba zaczynam mieć depresję, najchętniej bym leżała na łóżku i nie wstawała. Nie chce mi się nawet gotować dla dzieci, dobrze że mama to robi. On twierdzi że chyba powinien odejśc do tamtej bo musi ponieśc odpowiedziaalność. A co z naszym zyciem i naszymi dziećmi, jak nam to powie, tam jest taki litościwy , a nas jak traktuje? I on mowi, że dzieci kocha?????? Kuźwa kiedy je tak kocha, jak poszedł do wyra z inna czy jak jej robił dziecko czy może kochał je jak przez 9 miesięcy patrzył na nie i bawił się z nimi? Pogrążam się, nie wiem dlaczego ale czuję sie strasznie upokorzona i ta najgorsza???? I w dodatku pozwalam mu jeszcze na podjęcie decyzji i na określenie się co ma zrobić. Przecież ja się wykończę. Jak żyć powiedzcie????
Gosiaoli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując