[Makrela w kapeluszu]

Napisane przez BlackSanctum

Lepiej się przygotuj na koniec, bo ostatnie tygodnie ciąży są najgorsze. Dopiero wtedy jest naprawdę ciężko. Te pierwsze dolegliwości, jak nietolerancja smaków, zapachów czy też mdłości to pikuś w porównaniu z tym, co jest później.

weź mnie nie dobijaj
w co ja się wpakowałam? moje wyobrazenia były daleekie od rzeczywistosci. I naprawde chyle czoła i bije poklony przed wszystkimi babeczkami, które to przechodza jeszcze gorzej niz ja a mają do tego ciężką pracę, albo dzieciaczki do opieki....
i masz rację- to dopiero preludium- pewnie 3 trymestr to bedzie koszmar, pozniej poród (heeelp), a pozniej nierzespane noce, ząbkowane, ciągłe martwienie sie o szkraba i tak przez kolejne 20 lat.
ratunku! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

(dramatyzuje niepotrzebnie, pewnie mi minie niedługo ((I hope...))