hm, a może intencją autorki było pozyskanie nowej klienteli?
wchodzi sobie wizażanka na wizaż, potem zazdrosny chłopak; i myk myk, a tam: namiar na Ekspertkę!
hm, ten temat przekracza moje zdolności rozumowania;
1. autorka nie ma, hm, opiekuna, ale ma ochronę
2. dyktuje swoim klientom warunki dotyczące usługi, gdzie mogą, co nie mogą (dobre)
3. ci sami klienci najwyraźniej nie mają co robić tylko udzielać autorce darmowych porad i tłumaczyć różne tam różności
4. choć temat zapowiedziała intrygująco, obwieściła jedynie parę wyświechtanych hasełek
5. chłopak może sypiać z kim zechce ale nie korzysta, bo panna umie założyć lateksowe wdzianko, a nic tak nie zapewnia różnorodności i nowosci doznań jak zmiana garderoby
6. kpi z sypiania z chłopakami za darmo, ale ze swoim chłopakiem to chyba obcuje za darmo właśnie..?
;-)